50-latek z okolic Malborka zabił psa młotkiem. Mężczyzna został zatrzymany i usłyszał zarzut. Decyzją sądu, najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie.
Sprawa wyszła na jaw dzięki czujności dzielnicowych. – Policjanci wspólnie z pracownikiem socjalnym pojechali do domu mężczyzny, aby sprawdzić jego sytuację bytową i materialną. Mundurowi zapytali 50-latka, gdzie jest jego pies. Wówczas mężczyzna oświadczył, że dwa dni wcześniej uderzył kundelka murarskim młotkiem. Wskazał też miejsce, gdzie porzucił truchło zwierzęcia. Policjanci wezwali technika, który zabezpieczył ślady, zwłoki psa i młotek do dalszych badań. 50-latek został zatrzymany. Gdy wytrzeźwiał, śledczy przedstawili mu zarzut znęcania się nad psem ze szczególnym okrucieństwem – poinformowała podkomisarz Katarzyna Marczyk z Komendy Powiatowej Policji w Malborku.
Prokurator złożył wniosek o tymczasowe aresztowanie podejrzanego na trzy miesiące. Sąd ten wniosek uwzględnił. Za znęcania się nad psem ze szczególnym okrucieństwem grozi pięć lat więzienia.
Grzegorz Armatowski/mrud