Było 30 wystawców, 250 ofert pracy i tłumy osób poszukujących płatnego zajęcia. W Nowym Dworze Gdańskim odbyła się szósta edycja Targów Pracy i Edukacji.
W rejestrze Powiatowego Urzędu Pracy w Nowym Dworze Gdańskim pozostaje około 1200 bezrobotnych. Niektórzy szukali zatrudnienia podczas 6. edycji Targów Pracy i Edukacji.
– Oferty pracy są bardzo zróżnicowane. Wśród wystawców są przede wszystkim prywatne firmy naszych lokalnych przedsiębiorców między innymi z Żuław i Mierzei Wiślanej. Są także firmy z Trójmiasta i z zagranicy. Pojawiają się tu oferty pracy fizycznej i biurowej. Każdy znajdzie tu coś dla siebie – wyjaśnia Ewelina Szymborska, zastępca dyrektora Powiatowego Urzędu Pracy w Nowym Dworze Gdańskim.
EDUKACJA I PRACA W PARZE
Nowodworskie Targi Pracy od dwóch lat połączone są z Targami Edukacyjnymi. Wszystko po to, aby uczniowie lokalnych liceów i szkół branżowych pod okiem specjalistów mogli przeanalizować swoją potencjalną ścieżkę zawodową.
– Nastawienie pracodawców trochę się zmienia. Duże doświadczenie czy kwalifikacje nie są już aż tak wymagane. Nacisk często jest kładziony raczej na zaangażowanie i chęci, bo pracodawca uważa, że będzie mógł przyuczyć potencjalnego pracownika, jeżeli ten tylko będzie otwarty – wskazuje Szymborska.
CZEGO SZUKALI ODWIEDZAJĄCY?
W sumie Żuławski Ośrodek Kultury w Nowym Dworze Gdańskim odwiedziło w piątek, 19 kwietnia kilkaset osób.
– Poszukuję pracy w charakterze pomocy kuchennej, pokojówki albo opiekunki osób starszych. Znalezienie zatrudnienia w dzisiejszych czasach nie jest łatwe. Czasem składa się CV, a nie ma żadnej odpowiedzi. Nie powinno się tak traktować ludzi – mówi zapytana przez naszego reportera uczestniczka targów.
– W tym roku skończę liceum. Przyszedłem tutaj z ciekawości, żeby zobaczyć, czy są jakieś ciekawe oferty pracy, ale szukam jej tylko na wakacje, bo od października idę na studia – dodaje inny uczestnik.
Stoiska wystawili lokalni przedsiębiorcy z Żuław, Powiśla i Mierzei Wiślanej, a także służby mundurowe.
Mateusz Czerwiński/MarWer