Stowarzyszenie Pomocne Łapki szuka domu dla młodych psów, które kilka dni temu zostały porzucone niedaleko stacji kolejowej w Sztumie. W czwartek zwierzęta zostały zabezpieczone przez straż miejską i znajdują się w gminnym kojcu.
Pięć porzuconych psów znaleziono niedaleko dworca kolejowego, w miejscu, gdzie nie sięga żadna kamera monitoringu.
– Ktoś doskonale wiedział, gdzie może je bezkarnie porzucić. To cud, że ktoś je w ogóle znalazł na tym odludziu. Siedziały przerażone w krzakach – mówi Adriana Grabarek ze Stowarzyszenia Pomocne Łapki.
Zaniedbane i wygłodzone psy zostały zabezpieczone przez straż miejską i trafiły do gminnego kojca. Tam oczekują na adopcję. Nowy dom starają się zorganizować wolontariuszki ze Stowarzyszenia Pomocne Łapki, ale czasu jest niewiele. Jeżeli poszukiwania domu nie przyniosą skutku, zwierzęta w ciągu kilku dni trafią do lokalnego schroniska. Gminny kojec jest bowiem tylko azylem tymczasowym.
– Jeden piesek trafił już do nowego domu – cieszy się Adriana Grabarek. – Była też kolejna wizyta zapoznawcza. Mamy nadzieję, że słuchacze Radia Gdańsk też zdecydują się na adopcję. Pieski zostały przez nas odpchlone i odrobaczone, a te w najgorszym stanie odwiedziły już psiego fryzjera. Z uwagi na długą sierść, dwa psy w typie yorka miały na sobie „filcową skorupę”, ale zostały doprowadzone do porządku – dodaje.
Na nowy dom cały czas czekają jeszcze cztery z pięciu psiaków. Dwa w typie yorka i dwa w typie teriera. Szczegóły dostępne są >>>TUTAJ.
Mateusz Czerwiński/puch