Wodniacy skarżą się na utrudnienia spowodowane przez most na rzece Elbląg

Most w Nowakowie
Most w Nowakowie (fot. umgdy.gov.pl)

Nowy most drogowy na rzece Elbląg w Nowakowie okazał się być poważną przeszkodą dla wodniaków. Jachty zalewowe i pełnomorskie nie przepłyną pod mostem, a przeprawa jest otwierana cztery razy dziennie.

Starostwo w Elblągu, które jest zarządcą mostu, nie uzgodniło z wodniakami godziny otwierania mostu od 1 lipca.

– Godzina 15:30 w piątek to czas, kiedy ludzie kończą pracę, a później chcieliby wypłynąć na zalew, bo elbląska turystyka przeważnie jest weekendowa. Trudno jest zdążyć na 15:30, skoro wtedy dopiero kończy się pracę, a następne otwarcie jest dopiero o 19:30 – wskazuje Tomasz Kubacki, jeden z żeglarzy.

– Otwieranie mostu zostało ograniczone głównie z powodu jego awaryjności. Jedne usterki są poważniejsze, a inne mniej poważne, ale są – tłumaczy Ryszard Zając, wicestarosta elbląski, przyznając, że władze powiatu są skłonne do zmiany harmonogramu zgodnie z postulatem żeglarzy.

„NIE CHCEMY UTRUDNIAĆ NIKOMU ŻYCIA”

Obecny grafik jest dostosowany są do reaktywowanych w tym roku rejsów statkiem z Elbląga do Krynicy Morskiej.

– Nie jesteśmy od tego, żeby komukolwiek utrudniać życie. Wręcz przeciwnie, zdajemy sobie sprawę z tego, że główna idea tej inwestycji polegała na tym, żeby tę drogę udrożnić tak, aby służyła zarówno turystom, jak i ruchowi towarowemu, ale nie możemy w żaden sposób ryzykować – podkreśla wicestarosta.

Władze powiatu w przyszłym tygodniu chcą spotkać się z przedstawicielami Urzędu Morskiego w Gdyni i omówić z nimi kwestię awaryjności mostu.

Marek Nowosad/MarWer

 

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj