Ponad 21 tysięcy hektarów zniszczonych upraw z 776 gospodarstw rolnych. To dotychczasowe, szacunkowe dane po ulewnych deszczach, jakie pod koniec lipca przeszły nad Żuławami i Powiślem.
W pięciu komisjach szacowane straty przekroczyły 1000 hektarów powierzchni uszkodzonych upraw. Są to kolejno: gmina Nowy Dwór Gdański (200 gospodarstw o łącznej powierzchni 4000 ha), gmina Ostaszewo (60 gospodarstw o łącznej powierzchni 3000 ha), gmina Sadlinki (80 gospodarstw o łącznej powierzchni 2500 ha), gmina Stare Pole (39 gospodarstw o łącznej powierzchni 2347,9 ha) i gmina Nowy Staw (36 gospodarstw o łącznej powierzchni 1340 ha).
„LICZBY Z PEWNOŚCIĄ BĘDĄ WIĘKSZE”
Wiesław Burzyński, prezes Pomorskiej Izby Rolniczej podkreśla jednak, że powołane przez gminy komisje do szacowania strat rozpoczęły pracę dopiero kilka dni temu, więc liczby z pewnością będą większe.
– Największe straty dotyczą zbóż i warzyw. To są te uprawy, które właściwie były już teraz do zdejmowania, do żniwowania, do kopania. Te wszystkie uprawy na pewno bardzo już dzisiaj ucierpiały. Te straty mogą sięgać nawet 100 procent, może w ogóle nie być nic do zebrania – mówi.
STAN KLĘSKI ŻYWIOŁOWEJ NIE ZOSTAŁ WPROWADZONY
Emil Rojek, wicewojewoda pomorski uważa, że straty będą wynosić około 10 milionów złotych. Mimo to, stan klęski żywiołowej nie został wprowadzony.
– Muszą zaistnieć takie okoliczności, że przy stosowaniu normalnych reguł prawnych i wykorzystaniu dostępnych sił, organów, nie jest możliwe zapanowanie nad sytuacją. Tutaj sytuacja dzisiaj jest ustabilizowana – podkreśla.
Wedle wstępnych szacunków, w 19 gminach ucierpiało 776 gospodarstw rolnych o łącznej powierzchni 21151,35 ha.
Posłuchaj materiału Mateusza Czerwińskiego:
Mateusz Czerwiński/aKa







