Sąd Okręgowy w Słupsku odmówił tymczasowego aresztowania ratownika medycznego ze szpitala psychiatrycznego. Prokuratura zarzuca Hubertowi K. wykorzystanie seksualne dwóch pacjentek.
Śledczy chcieli tymczasowego aresztowania mężczyzny, ale sąd rejonowy nałożył dozór policji oraz zakaz wykonywania zawodu. Prokuratura rejonowa w Słupsku odwołała się do Sądu Okręgowego na brak aresztu, ale decyzję utrzymano w mocy.
ZWOLNIONY Z PRACY
Z ustaleń śledczych wynika, że ratownik miał wchodzić za kobietami do łazienki, przypinać pasami do łóżka oraz dotykać intymnych miejsc. Szpital psychiatryczny w Słupsku rozwiązał umowę o pracę z ratownikiem medycznym.
– Po sygnałach o możliwym niestosownym zachowaniu pana K., najpierw w końcu ubiegłego roku odsunąłem go od pracy na oddziale, a po zatrzymaniu przez policję zakończyłem jakąkolwiek współpracę. Ten pan już u nas nie pracuje – poinformował Krzysztof Sikorski, dyrektor Centrum Zdrowia Psychicznego w Słupsku.
Hubertowi K. grozi od 2 do 12 lat pozbawienia wolności.
Przemysław Woś/mkul