Słupska spółka odpowiedzialna za ochronę środowiska zapłaciła 70 tys. za… nielegalną wycinkę drzew

Prezes Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej Elżbieta Rokita nie wyklucza, że spółka będzie się domagała zwrotu kary od ówczesnego szefa firmy, który podjął decyzję o bezprawnym wycięciu drzew. Czeka jednak na zakończenie podstępowania prokuratury. – Musi zostać wyczerpana cała ścieżka prawna w tej sprawie. Zapłaciliśmy 70,5 tys. złotych, bo decyzja Samorządowego Kolegium Odwoławczego est ostateczna. Poczekamy jeszcze, co zrobi prokuratura i wtedy podejmiemy decyzję o ewentualnych roszczeniach – dodaje prezes PGK.

ZA NISKA KARA?

Drzewa wycięto w 2015 roku na działce należącej do miejskiej spółki w podsłupskim Bierkowie. Wójt gminy wiejskiej Słupsk uważa, że kara w wysokości 70 tysięcy naliczona przez SKO jest zbyt niska. Samorząd żądał od PGK miliona złotych.

PIŁKA PO STRONIE PROKURATURY

Sprawa trafiła najpierw do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, później Naczelnego Sądu Administracyjnego i do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Słupsku, które radykalnie obniżyło wysokość kary z miliona do 70 tysięcy złotych. Decyzję SKO może jednak zgodnie z procedurą zaskarżyć wyłącznie prokuratura. Ma na to pół roku. 

 
Przemysław Woś/mili
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj