Śledczy odmówili, ale sąd nakazał. Sprawdzą, czy doszło do próby wrogiego przejęcia w Drutexie

Sąd Rejonowy w Bytowie nakazał prokuraturze wszczęcie śledztwa w sprawie próby wrogiego przejęcia firmy Drutex. Wcześniej śledczy odmówili zbadania sprawy, bo ich zdaniem nie było do tego podstaw.

Sąd, badając zażalenie zarządu Drutexu, przede wszystkim podkreślił, że prokuratura powinna przesłuchać świadków, a także ewentualne powołać biegłego, który miałby zbadać, czy działania części poprzedniego zarządu spółki mogły spowodować straty. Część rodziny prezesa Leszka Gierszewskiego próbowała zmienić zarząd i przejąć kontrolę nad spółką. Gierszewski usunął kilka osób z zarządu oraz rady nadzorczej bytowskiej firmy. W lutym tego roku wejścia do jej siedzimy pilnowała firma ochroniarska.

PROKURATURĘ ZAALARMOWAŁ PREZES

Sąd potwierdził, że jedyną osobą, która może dysponować 75 procentami udziałów w spółce jest Leszek Gierszewski. Prezes zawiadomił prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa poprzez próbę wrogiego przejęcia. Teraz, po decyzji sądu, śledczy muszą zbadać, czy doszło do przestępstwa.

Prokurator rejonowy w Bytowie Ryszard Krzemianowski potwierdził, że prokuratorzy zbadają okoliczności, w jakich doszło do „próby sił” w spółce. Drutex ma częściowo nowy zarząd i nową radę nadzorczą. Firma jest największym w Polsce producentem okien. Roczny obrót spółki wynosi około miliarda złotych.

Przemysław Woś/pb

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj