Z wiatrówki postrzelił dwie mewy, najprawdopodobniej strzelał też do piskląt. Policja szuka strzelca z Ustki

Policja szuka sprawcy zastrzelenia dwóch mew w Ustce. Ptaki zginęły od pocisków z broni śrutowej.

Do zdarzenia doszło na ulicy Słowiańskiej.

Policję zawiadomili mieszkańcy. Dwie zabite mewy znaleziono na dachu budynku gospodarczego. – Ptaki zbadał weterynarz, który potwierdził, że mewy zginęły w wyniku postrzału. Policjanci przesłuchali już świadków i okolicznych mieszkańców i wstępnie ustali miejsce, z którego mogły paść strzały. Szukamy sprawcy – mówi Monika Sadurska z Komendy Miejskiej Policji w Słupsku.

SPRAWCA STRZELAŁ DO PISKLĄT?

Za tego typu przestępstwo grozi od 3 miesięcy do 5 lat więzienia. Natomiast wolontariusze z fundacji „Dziki Azyl” w Kobylnicy koło Słupska twierdzą, że z tego samego miejsca w Ustce trafiły do nich dwa pisklęta mew. Jedno z raną na szyi od pocisku śrutowego. Drugie miało zostać zabrane, gdy leżało obok zastrzelonej już dorosłej mewy.  

 

Przemysław Woś/mim

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj