Robert Biedroń ponownie będzie pracował w Słupsku. Podczas niedzielnej wizyty w mieście szef sztabu Lewicy i poseł do Parlamentu Europejskiego zapowiedział, że w ciągu najbliższych paru tygodni otworzy swoje Biuro Poselskie dla mieszkańców Słupska i regionu.
– Dostałem bardzo dużo dobrego od słupszczan. Zostałem wybrany prezydentem naszego miasta i przez 4 lata miałem to szczęście, żeby nim być. Jako poseł do Parlamentu Europejskiego, blisko związany ze Słupskiem, zdecydowałem, że otworzę tu swoje biuro poselskie. Będę je prowadził równie intensywnie jak wtedy, kiedy byłem posłem do Sejmu – mówił Robert Biedroń.
NIE ZAMIERZA ZAPOMNIEĆ O ZIEMI SŁUPSKIEJ
– Przez lata narzekałem, że posłowie zapominają o ziemi słupskiej, że nie otwierają swoich biur poselskich. Otworzę więc je, aby walczyć także w Brukseli, w Unii Europejskiej o interesy naszego miasta, żeby być w kontakcie z miastem, żeby tutaj pomagać i inspirować. Chcę zabierać do Brukseli samorządowców i mieszkańców oraz wspierać ich tam w załatwianiu interesów dla naszej ziemi. Zostały już tylko formalności związane z lokalem biura – dodaje Robert Biedroń
POCHWAŁA OD PO I PIS
– To dobrze, że takie biuro poselskie powstanie – mówi Paweł Szewczyk, radny Rady Miejskiej ze Słupska i członek Platformy Obywatelskiej. – Osobiście chciałbym, aby nie tylko Robert Biedroń otworzył swoje biuro w Słupsku, ale także inni parlamentarzyści, bo zawsze jest to jakieś działanie centrotwórcze. Być może wyjdzie coś dobrego z tego dla naszego miasta, a chyba wszystkim na tym zależy – dodaje.
Pomysł Roberta Biedronia poparł również radny Prawa i Sprawiedliwości ze Słupska Tadeusz Bobrowski. Jego zdaniem, jeżeli europoseł otwiera biuro w Słupsku, to jest to punkt dodatni dla miasta. Jednak zastanawia się, czym szef Lewicy zamierza się zajmować.
– Jeśli będzie edukował w temacie Unii Europejskiej to będzie super, jeśli z czegoś innego, to będzie miał kłopot – mówił Tadeusz Bobrowski.
BIURO TYLKO JEDNEJ POSŁANKI
Do dziś w Słupsku otwarte jest tylko jedno biuro eurodeputowanej posłanki Anny Fotygi z Prawa i Sprawiedliwości.
Joanna Merecka-Łotysz/mkul