„Hurra, słupszczanie czytają”. Miejską bibliotekę codziennie odwiedza 700 osób

Słupszczanie czytają coraz więcej. W Miejskiej Bibliotece Publicznej w Słupsku zauważono zdecydowany wzrost czytelnictwa. Dyrektor Miejskiej Biblioteki Publicznej w Słupsku zauważa, że czytelnicy w tym mieście preferują polskich pisarzy.

– Słupszczanie najchętniej czytają te książki, które mają w sobie pewien dreszczyk emocji, a więc kryminały. Takim topem autorów w naszej bibliotece są Mróz czy Bonda, ale nasi czytelnicy czekają tez na najnowszą książkę Marka Krajewskiego – mówi Danuta Rakowska. – Mamy takie hasło, którym się wymieniamy, podsumowując wyniki czytelnictwa: hurra, słupszczanie czytają. Cieszymy się, że do łask wraca papierowa książka – dodaje Danuta Rakowska.

„LUBIĘ ZAPACH KSIĄŻEK”

Już na początku października odnotowano o 25 tysięcy więcej wypożyczeń książek niż w całym ubiegłym roku. Dziennie bibliotekę miejską odwiedza około 700 osób.

– Lubię zapach książek. Uwielbiam czytać, zwłaszcza jesienią. Trudno byłoby mi bez biblioteki, książki są strasznie drogie. Tu, choć czasem trzeba się zapisywać i czekać na nowości, przychodzę z przyjemnością – mówi czytelniczka ze słupskiej biblioteki.

 

Joanna Merecka-Łotysz/mrud

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj