Spór słupskich radnych o zakup nowej limuzyny. „Poprzedni prezydent twierdził, że wystarczą rowery”

Słupski ratusz chce kupić nową limuzynę. Jeden z dwóch samochodów, które do tej pory były używane przez urzędników – skoda superb – została rozbita (magistrat podkreśla, że nie z winy ratuszowego kierowcy). Skoda nadal jest używana, ale koszt naprawy auta ma zdaniem rzeczoznawcy przekraczać jego wartość.

Monika Rapacewicz z Urzędu Miejskiego w Słupsku podkreśla, że to kierowca audi uderzył w służbowy samochód ratusza. – Samochód uległ dość poważnym uszkodzeniom. Jest tam problem z maską, błotnikiem, reflektorem, ramą i atrapą. Przednia część samochodu jest poważnie uszkodzona. Rzeczoznawca, który przeprowadził oględziny, uznał, że naprawa samochodu, który ma już 11 lat będzie przekraczała jego wartość i jest to nieopłacalne. Uznajemy, że za samochód, którego nie opłaca się naprawić, możemy zakupić nowe auto na potrzeby urzędu. Korzystają z niego nie tylko pracownicy ratusza, ale również przewozimy na uroczystości zasłużonych mieszkańców miasta, czy delegacje służbowe, które nas odwiedzają. Bez względu na to, z jakiego ubezpieczenia zostaną naprawione szkody – szkoda jest całkowita i już rzeczoznawca orzekł, że jest to nieopłacalne. Sprawca kolizji – kierowca audi – nie przyjął mandatu i uznał, że nie jest winny. Sprawa trafi do sądu. Kiedy odbędą się wokandy, nie wiemy jeszcze – tłumaczy Monika Rapacewicz.

„NOWE SAMOCHODY NIE SĄ POTRZEBNE”

Samochód mimo uszkodzeń nadal jest używany, bo policja nie odebrała dowodu rejestracyjnego auta. Radny Łukasz Jaworski z klubu PiS uważa, że w obecnej sytuacji finansowej magistrat powinien poważnie rozważyć czy nowy samochód jest rzeczywiście potrzebny. – Kupować samochód za 100 tysięcy? Nie wiem, może jest na to jakieś wytłumaczenie. Myślę, że nowe samochody nie są potrzebne. Poprzedni prezydent Słupska twierdził, że wystarczą rowery – zaznacza radny PiS.

„NIE MOŻEMY DO WSZYSTKIEGO PODCHODZIĆ Z REZERWĄ”

Radny Platformy Obywatelskiej Kamil Bierka uważa, że zakup nowego samochodu nie jest żadną sensacją. – Samochód jest tak naprawdę potrzebny w ratuszu. Nie możemy do wszystkiego podchodzić z rezerwą, że nic nie można zrobić. To jest samochód dla ratusza, dla urzędników i dla mieszkańców – dodaje radny PO.

ZADECYDUJĄ RADNI

Samochód ma zostać kupiony z rezerwy budżetowej. Na przesunięcie pieniędzy na ten cel w budżecie miasta muszą się jednak zgodzić radni. Na tej samej sesji rada miasta ma zajmować się projektem uchwały o podwyżce do maksymalnego poziomu stawek podatku od nieruchomości oraz podwyżce o 10 procent podatku od środków transportu.

 

Przemysław Woś/mim

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj