Do kobiety zadzwonił oszust, który przedstawił się jako policjant z grupy antykorupcyjnej. Przekonał 44-latkę, że może paść ofiarą przestępstwa i poprosił o dostęp do konta bankowego w celu zabezpieczenia pieniędzy.
Lęborczanka miała wątpliwości. Mężczyzna powiedział, że może potwierdzić całą operację, dzwoniąc pod numer 997. Kobieta nie zorientowała się jednak, że wybierając numer, ale nie odkładając słuchawki, nadal rozmawia z oszustem. Po chwili przekazała hasło do swojego konta, z którego wykonano dwa przelewy po 80 tysięcy złotych.
POLICJA NIE PROSI O PIENIĄDZE
Policja z Lęborka przyznaje, że to pierwszy taki przypadek oszustwa metodą „na policjanta” z osobą w młodym w wieku na środkowym wybrzeżu.
Policja przypomina jednocześnie, że nigdy nie prowadzi „telefonicznych akcji” i nie prosi osób postronnych o przekazanie pieniędzy.
Paweł Drożdż/pOr