Pamiątkową tablicę ku pamięci słupskiej posłanki Prawa i Sprawiedliwości Jolanty Szczypińskiej odsłonięto w niedzielę w Słupsku. W uroczystości wzięli udział przedstawiciele Rządu RP, władze samorządowe oraz mieszkańcy. Tablice odsłonięto w pierwszą rocznicę śmierci parlamentarzystki.
Z okazji uroczystości szef słupskiego okręgu PiS Aleksander Mrówczyński odczytał list prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego.
– Dziękujemy Panu Bogu za ten wspaniały dar, jakim była dla nas wszystkich Jola. Odsłaniając tę tablicę, dziękujemy jej za całe dobro, które w ciągu tylu lat bez przerwy nam ofiarowała. Mija właśnie rok od jej przedwczesnej śmierci. Miałem smutny i bolesny przywilej częstego odwiedzania Joli w szpitalu. Towarzyszyłem jej, można powiedzieć, do ostatka. Widziałem, ile cierpiała i byłem świadkiem tego, jak gasła. Choć zdawałem sobie sprawę, że śmierć oznacza w jej przypadku wyzwolenie z nieustającego bólu, to do tej pory nie mogę się z tym pogodzić. Wciąż żyję w poczuciu niepowetowanej straty – odczytywał poseł Mrówczyński.
„ZAWSZE BĘDZIE ŻYŁA W NASZEJ PAMIĘCI”
Wśród zaproszonych na uroczystość osób pojawili się również sekretarz stanu Piotr Müller, Agnieszka Kaczmarska, szefowa Kancelarii Sejmu, poseł na sejm Marcin Horała, wojewoda pomorski Dariusz Drelich oraz słupscy samorządowcy ze Słupska i zaprzyjaźnionych samorządów.
(Fot. Radio Gdańsk/Marcin Kamiński)
– Jolantę Szczypińską znałem od zawsze. Mój tata kiedyś działał z nią w podziemiu. Najpierw była ciocią, potem panią poseł, a potem po prostu Jolą – wspominał Piotr Müller. – Dzisiaj chciałbym jej za wszystkie lata ciężkiej pracy podziękować.
(Fot. Radio Gdańsk/Marcin Kamiński)
– My, żyjący, pamiętamy ją i będzie żyła w naszej pamięci, ta tablica jest potrzebna. Mija rok od jej śmierci i warto, aby Jola miała coś trwałego dla pokoleń. To słupszczanka, która zapisała się w historii, w pamięci i polskiej demokracji – mówił przewodniczący zarządu słupskiej Solidarności Stanisław Szukała.
CIĘŻKA CHOROBA
Od 2000 roku Jolanta Szczypińska chorowała na nowotwór szyjki macicy. Jak wspominała w jednym z wywiadów, lekarz dawał jej 25 proc. szans na wyleczenie. Po operacji przeszła radioterapię, a później jeszcze kilka chemioterapii. W 2013 roku Szczypińska poinformowała, że rezygnuje z terapii onkologicznej. – Nie będę mogła korzystać z terapii onkologicznej w momencie, kiedy inni pacjenci tej terapii są pozbawieni – mówiła posłanka Radiu Gdańsk.
Jolanta Szczypińska zmarła 8 grudnia 2018 roku w wieku 61 lat. Była politykiem, pielęgniarką i posłanką na Sejm pięciu kadencji, reprezentującą Prawo i Sprawiedliwość. W latach 80. zakładała „Solidarność” w służbie zdrowia w Słupsku. Działała w podziemiu. Jolanta Szczypińska karierę polityczną zaczynała w Porozumieniu Centrum, partii Jarosława Kaczyńskiego. Następnie była wśród współzałożycieli Prawa i Sprawiedliwości. W pracy w Sejmie bliskie były jej sprawy służby zdrowia – zasiadała m.in. w Komisji Zdrowia. Była wiceprzewodniczącą Klubu Parlamentarnego PiS.
Marcin Kamiński/pOr