W Słupsku na stałe zacznie działać mieszkanie treningowe dla bezdomnych kobiet. Pilotażowo lokal dla trzech pań działał od października. – Rozwiązania się sprawdziło, dlatego teraz uruchamiamy je na stałe – mówi Violetta Karwalska, dyrektor wydziału zdrowia w słupskim ratuszu. – To osoby często niesamodzielne, które na przykład nie mają dowodu osobistego. W mieszkaniu treningowym mają opiekę i wsparcie całodobowe. Wyjście z bezdomności nie jest łatwe, dlatego tak naprawdę taką osobę musimy nauczyć powoli samodzielnego funkcjonowania. Gotowania, czy poszukiwania pracy. Do mieszkania trafiają osoby, które wyrażą taką wolę i otrzymają skierowanie z Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie. Mamy już pozytywny przykład jednej pani, która powoli się usamodzielnia. Docelowo chcemy, by w mieszkaniu była rotacja, trafiały tam nowe osoby po tym jak dotychczasowe lokatorki będą już funkcjonowały samodzielnie – dodaje dyrektor Karwalska.
Liczba bezdomnych kobiet w Słupsku jest szacowana na maksymalnie piętnaście. Do tej pory najbliższą placówkę opieki miały w Trójmieście. Rocznie koszt utrzymania mieszkania treningowego dla bezdomnych kobiet to około 50 tysięcy złotych.
Przemysław Woś/mar