Ponad dwa i pół tysiąca gospodarstw domowych na Pomorzu nie ma prądu. Przerwy w dostawie prądu są spowodowane przez wczorajsze opady mokrego i ciężkiego śniegu, który zerwał linie energetyczne. Usuwanie awarii może potrwać jeszcze wiele godzin. Na przywrócenie zasilaniach w domach wciąż czeka część mieszkańców z powiatów: słupskiego, lęborskiego i bytowskiego. Najwięcej awarii jest w gminach: Miastko, Tuchomie, Trzebielino, Czarna Dąbrówka i Kępice. W wielu domach w nocy nie było zasilania. Część zerwanych linii niskiego i średniego napięcia przebiega przez tereny leśne, do których ekipy energetyczne nie są w stanie dotrzeć po zmroku.
NAPRAWA POTRWA DO NOCY
Jak poinformował Grzegorz Baran z koszalińskiego oddziału Energa Operator, usuwanie awarii może potrwać do około godziny 18:00. Nie ma jednak pewności, czy część domów nie zostanie bez prądu na kolejną noc. Aby przyśpieszyć usuwanie awarii, na Pomorze ściągane są ekipy energetyczne z sąsiednich województw.
LEPIEJ NA POMORZU ZACHODNIM
Poprawia się natomiast sytuacja w Zachodniopomorskiem, gdzie bez prądu pozostaje 300 gospodarstw domowych.
Paweł Drożdż/mar