Ochotnicza Straż Pożarna w Damnicy koło Słupska pilnie poszukuje ochotników. W jednostce brakuje strażaków. Na akcje wyjeżdżają najczęściej minimalne obsady. Pracy jest natomiast sporo, bo rocznie to około 80 działań ratowniczo-gaśniczych.
Piotr Zdun, komendant Ochotniczej Straży Pożarnej w Damnicy, mówi, że nie ma zagrożenia dla funkcjonowania jednostki. Dodaje jednak, że potrzeba przynajmniej pięć osób, aby można było zapewnić pełne obsady i większe rotacje wśród strażaków.
OCHOTNICY PILNIE POTRZEBNI
– W ostatnim czasie kilku mieszkańców, którzy pracowali w naszej jednostce, wyprowadziło się. Niektóre osoby przekroczyły już wiek 65 lat, który dyskwalifikuje ich w udziale w akcjach ratowniczo-gaśniczych – mówi Piotr Zdun. Zaznacza, że nie ustalono limitu przyjęć. – Do idealnej sytuacji brakuje nam 4-5 strażaków, ale nie mamy nic przeciwko, aby zgłosiło się znacznie więcej osób, dlatego nie mamy limitu przyjęć – dodaje.
PEŁNOLETNI I GOTOWI DO TRUDNYCH AKCJI
Wymagania na strażaków-ochotników nie są surowe. Podstawa to kryterium wiekowe. Kandydaci na strażaków muszą mieć ukończone 18 lat.
– Poszukujemy osób, które są gotowe poświęcić swój czas dla idei i dla ludzi, którzy potrzebują pomocy. To mogą być osoby, które ukończyły 18. rok życia i posiadają odpowiednie predyspozycje psychofizyczne, które później sobie zweryfikujemy – mówi naczelnik OSP w Damnicy.
Najlepiej, aby kandydaci pochodzili z terenu lub okolic gminy Damnica.
ŚREDNIO 80 AKCJI ROCZNIE
Na służbie w Ochotniczej Straży Pożarnej się nie zarabia. Strażacy dostają pieniądze za udział w akcjach, ale w całości przeznaczają je na działalność jednostki.
Średnio OSP w Damnicy realizuje 80 wyjazdów rocznie. Obok pożarów, to najczęściej wypadki komunikacyjne i usuwanie skutków załamań pogody.