– Wody jest mało, ale mamy nadzieję, że spadnie jeszcze śnieg i deszcz do wiosny – mówi Eugeniusz Krycki, rolnik z okolic Słupska, członek Pomorskiej Izby Rolniczej. Był on gościem miejskiego programu Radia Gdańsk Studio Słupsk 102 FM. Jak się okazało w trakcie rozmowy, opady w grudniu ubiegłego roku były niższe od średniej o ponad połowę.
– Siedzimy jak na bombie zegarowej. Cały czas z niepokojem to obserwujemy. Rośliny już ze względu na aurę szykują się do wzrostu, a to jest niebezpieczne, bo mogą jeszcze być później być przymrozki i „zimna Zośka” – powiedział Eugeniusz Krycki. – To może zniszczyć uprawy. Mam nadzieję, że spadnie jeszcze trochę śniegu i deszczu. Rzeczywiście opadów było mało, czekają nas trzy miesiące niepewności – dodaje.
Część rolników chce, by ze względu na aurę, ministerstwo rolnictwa zezwoliło na użycie nawozów już w połowie lutego. Byłoby to o dwa tygodnie wcześniej niż zwykle.
Całej rozmowy z Eugeniuszem Kryckim można posłuchać tutaj: