Nie było przestępstwa w głośnej sprawie śmierci 14-latki w Słupsku. Prokuratura umorzyła śledztwo związane z samobójstwem dziewczyny. Do tragedii doszło w listopadzie 2018 roku. Rodzina powiadomiła policję i media, że nastolatka mogła zginąć przez dręczenie i poniżanie w szkole. Miała być zastraszana między innymi przez grupę rówieśniczek z klasy. Śledczy przesłuchiwali nauczycieli i uczniów.
NIE BYŁA DRĘCZONA W SZKOLE
Jednym z wyjaśnianych wątków były również czyny seksualne wobec nieletniej. Paweł Wnuk, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Słupsku poinformował, że wyczerpano wszystkie możliwości procesowe i nie znaleziono dowodów na przedstawienie komukolwiek zarzutów.
– Z ustaleń śledztwa wynika, iż nastolatka nie była nakłaniana do samobójstwa oraz nie była ofiarą przemocy, w tym ofiarą przemocy w szkole w której pobierała naukę – mówi Radiu Gdańsk Paweł Wnuk.
PRAWOMOCNE POSTANOWIENIE
Decyzja prokuratury o umorzeniu śledztwa jest prawomocna. Rodzina 14-latki nie złożyła na nią zażalenia.
Paweł Drożdż/mar