Bartosz K. został zatrzymany dwa tygodnie temu. Miesiąc wcześniej sąd prawomocnie uniewinnił 37-latka od oskarżenia o posiadanie kilograma amfetaminy. Zdaniem sądu policja popełniła wtedy błędy, zbierając dowody w sprawie.
Teraz policjanci ze Słupska znaleźli w mieszkaniu Bartosza K. niemal siedemset gramów amfetaminy i ponad trzydzieści gramów marihuany. Sąd rejonowy aresztował mężczyznę na dwa miesiące. Sąd Okręgowy w Słupsku w poniedziałek tę decyzję uchylił i Bartosz K. wychodzi na wolność.
– Jestem bardzo zadowolony z decyzji sądu, który wziął pod uwagę moje argumenty. Z dużą ostrożnością podchodziłbym do twierdzeń policji prokuratury w tej sprawie – mówi pełnomocnik podejrzanego mecenas Bartosz Fieducik.
NAWET 10 LAT WIĘZIENIA
Decyzja o zwolnieniu 37-latka z aresztu jest prawomocna. Bartoszowi K. grozi do dziesięciu lat pozbawienia wolności. Prokuratura zarzuca mu także wprowadzenia do obrotu znacznej ilości narkotyków.
Przemysław Woś/pb