W Emceku, Słupskim Ośrodku Kultury, remont zakończy się najwcześniej pod koniec maja, a nie – jak wstępnie planowano – pod koniec kwietnia. Z powodu koronawirusa wykonawca ma kilkutygodniowe opóźnienie. Brakuje ludzi do pracy.
– Sytuacja, w której się znaleźliśmy, jest trudna dla wszystkich, również dla branży budowlanej. Myślę, że nie ominęło to nikogo. Mamy informacje od wykonawcy, że pracują w załodze o 45 proc. mniejszej. Na szczęście prace wykończeniowe trwają – mówi Katarzyna Sygitowicz-Sierosławska, zastępca dyrektora Słupskiego Ośrodka Kultury. – Wierze w to, że te opóźnienia nie zmienią jakości pracy, a wykonawca bardzo się stara, aby ten remont zakończyć – dodaje Katarzyna Sygitowicz- Sierosławska
DODATKOWE FUNDUSZE
Słupski Ośrodek Kultury pozyskał dodatkowe środki w wysokości 199 tysięcy złotych z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, z programu Infrastruktura domów kultury, na doposażenie Emceku. 100 tysięcy złotych wkładu własnego do projektu zabezpieczyło Miasto Słupsk.
– Przy okazji remontu udało nam się pozyskać dodatkowe środki na zadanie „Emcek nowo wyposażony”. To są środki, które pozwolą nam na to, aby obiekt wyglądał jak z XXI wieku, nawet kiedy mówimy o szafkach, wieszakach, o ławkach, ale też oczywiście o sprzęcie – dodaje Katarzyna Sygitowicz-Sierosławska.
ZAKRES PRAC
Remont budynku rozpoczął się w kwietniu 2019 roku i kosztował blisko 5 miliomów złotych, obejmował prace budowlane i termomodernizację. Nie dotyczył części kinowej. W tej wymieniono tylko podłogę i obicia foteli kinowych.
Posłuchaj całej rozmowy z Katarzyną Sygitowicz-Sierosławską:
Joanna Merecka-Łotysz/pb