Tuchomie w powiecie bytowskim ma tor motocrossowy. To wspólna inicjatywa lokalnych pasjonatów tego sportu i samorządu. Wykorzystano na ten cel około 4-hektarową działkę na której dawniej znajdowało się wysypisko śmieci.
– My przekazaliśmy teren, nasi lokalni działacze zajęli się urządzeniem całości – mówi wójt Tuchomia Jerzy Lewi-Kiedrowski. – Ta działka się do nadawała, teren jest pagórkowaty. Staramy się wspierać nasze lokalne stowarzyszenia, a mamy ich ponad trzydzieści. Teren został udostępniony na dwanaście lat i na pewno jest jedną z atrakcji naszej gminy – dodaje wójt Tuchomia.
„MAMY SPORĄ FRAJDĘ Z TEGO MIEJSCA”
– Staraliśmy o takie miejsce od lat. Cieszę się, że się udało. Mamy kilka tras i naprawdę sporą frajdę z tego miejsca, które też muszę przyznać kosztowało wiele pracy i bez wsparcia mieszkańców, firm na pewno by się to nam nie udało – mówi Artur Piwowarski, prezes Zakatowani Enduro Team.
Teren uporządkowali lokalni pasjonaci motocrossu, którzy zbudowali przeszkody i najazdy. Zagospodarowanie terenu kosztowało około 100 tys. zł.
Przemysław Woś/mm