Robotnicy remontujący ulicę Kniaziewicza wyczuli gaz wydobywający się ze skrzynki z zaworem głównym na jednym z budynków. Wezwani na miejsce gazownicy, sprawdzając instalację wewnątrz budynku, odkryli, że oprócz głównego zaworu cztery liczniki gazu przy mieszkaniach są nieszczelne.
– Przyszli drogowcy i mówią, że gaz śmierdzi strasznie na ulicy i to chyba z naszego zaworu na budynku. W ubiegły piątek to było, przyjechali z gazowni i sprawdzili całą instalację. Okazało się, że cztery liczniki są nieszczelne. Cudem budynek nie wyleciał w powietrze. Wyłączyli nam gaz z całym budynku, nie mamy ani ciepłej wody, ani możliwości gotowania czegokolwiek. Było coś nie tak z uszczelnieniem tych liczników. Teraz nie wiemy, ile to potrwa — opowiada jeden z lokatorów kamienicy.
Instalacja jest teraz naprawiana. Do końca tygodnia gazownicy mają przywrócić zasilania w budynku.
Przemysław Woś/mm