Szpital w Miastku pilnie poszukuje wolontariuszy. W placówce brakuje 40 pracowników medycznych, w tym lekarzy i pielęgniarek.
Chętni do pomocy zostaną przydzieleni do oddziałów, gdzie nie ma pacjentów zakażonych koronawirusem.
Renata Kiempa, prezes szpitala w Miastku, wyjaśnia, że wolontariusze są potrzebni, by część personelu medycznego mogła wzmocnić oddział osób zakażonych koronawirusowem. Chętni będą pomagać w sprzątaniu oraz rozwożeniu posiłków. Prezes podkreśliła, że szpital gwarantuje wolontariuszom maksymalne bezpieczeństwo.
– Każdy z wolontariuszy zostanie przebadany testem na obecność koronawirusa. Po drugie każdy zostanie przeszkolony z procedur. A po trzecie wolontariusze zostaną zaopatrzeni w środki ochrony indywidualnej i każdy będzie miał swojego opiekuna na terenie szpitala – mówiła Renata Kiempa.
POTRZEBA LUDZI MŁODYCH
Szpital w Miastku potrzebuje przynajmniej 20 wolontariuszy. – Jesteśmy gotowi przyjąć wszystkich, którzy się zgłoszą. Najbardziej zależy nam na osobach pełnoletnich, młodych. Starsze również mogą się zgłaszać, ale w obecnej sytuacji najlepiej, gdyby to byli ludzie młodzi, w wieku produkcyjnym – dodaje prezes miasteckiego szpitala.
Na razie zgłosiło się osiem osób. Wszelkich informacji udziela sekretariat szpitala, pod numerem telefonu 59 857 09 02.
Paweł Drożdż/pb