W Słupsku świąteczna niedziela nie była wolna od protestów. Tego dnia jednak wyjątkowo przeważała zaduma i milczenie.
Kilkaset osób w absolutnym milczeniu, przy dźwiękach „Marszu Żałobnego” Chopina, przeszło spod słupskiego ratusza pod siedzibę PiS ulicą Jana Pawła II. Kilkadziesiąt samochodów objeżdżało sąsiadujące ulice.
Większość strajkujących miała ze sobą transparenty wyrażające sprzeciw wobec orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego. Ten milczący protest nabrał wyjątkowej wyrazistości.
„BĘDZIEMY PRZYCHODZIĆ DO SKUTKU”
– Jesteśmy tu, bo to jest obowiązek nas wszystkich. Kobiet, mężczyzn, wszystkich. Będziemy przychodzić do skutku – mówią słupszczanki.
Protestujący z transparentami (fot. Radio Gdańsk/Joanna Merecka-Łotysz)
– Ja mam już swoje lata, wychowałem dzieci. Dla nich tu jestem. Chcę żyć w kraju, w którym rodzice mają prawo wyboru i podjęcia świadomej decyzji. Nie zakaz. Nie ma mojej zgody na to. Będę tu na każdym kolejnym proteście – dodaje słupszczanin.
To piąty pokojowy protest w Słupsku. Pierwszy odbył się ponad tydzień temu, w dniu ogłoszenia wyroku Trybunału Konstytucyjnego.
Joanna Merecka-Łotysz/am