Słupsk odkupi od firm ogrodniczych z terenu miasta pozostałe po Wszystkich Świętych chryzantemy. Pomoc otrzyma też ponad sto osób, które wykupiły miejsca handlowe przed cmentarzami. To obietnice prezydent Słupska Krystyny Danileckiej-Wojewódzkiej.
– Byłam zaskoczona, że dopiero w godzinach popołudniowych poinformowano nas o obowiązku zamknięcia cmentarzy. Jedyne, co mogliśmy wtedy zrobić, to przedłużyć ich otwarcie w piątek. A przecież te dni to nie tylko handel kwiatami w gospodarstwach ogrodniczych, ale i próby dorobienia sobie przez studentów, którzy zainwestowali pieniądze w zakup kwiatów, miejsca dla handlowania. Dlatego nasz samorząd odkupi od trzech ogrodnictw pozostałe kwiaty. Ci, którzy wynajęli miejsca przed cmentarzami na handel przedświąteczny, zostaną przez miasto zwolnieni z opłaty za zajęcie pasa drogowego – mówiła prezydent Słupska.
CHRYZANTEMY NA CMENTARZE
Takich przedsiębiorców i osób prywatnych było w tym roku ponad sto. Opłatę już wnieśli, więc będą musieli wystąpić o jej zwrot.
– Wszystkie odkupione kwiaty posłużą do dekoracji obu cmentarzy, trafią m.in. na zapomniane groby oraz groby zbiorowe, także żołnierzy radzieckich, którzy polegli w 1945 roku – dodaje prezydentka.
SAME STRATY
Jedną z takich osób, które straciły w tym roku pieniądze z powodu zamknięcia cmentarzy, jest Barbara Koterska, która w tym roku przygotowała 10 tys. kwiatów.
– W ubiegłym roku sprzedałam kwiaty za 100 tys. zł, w tym udało mi się jedynie za 40 tys. zł, czyli strata wynosi 60 tys. zł. Jednak gdy tylko ludzie dowiedzieli się, że można pomóc mi, kupując kwiaty bezpośrednio u mnie, przyjechali tłumnie. Informacje rozchodziły się o tym bardzo szybko. Jestem wzruszona – mówiła.
Prezydent Słupska zapowiada, że jeśli rząd faktycznie sfinansuje samorządom zakup kwiatów, to oczywiście miasto wystąpi o zwrot poniesionych nakładów.
Posłuchaj materiału naszego reportera:
Marcin Kamiński