Kilkadziesiąt osób protestowało w sobotę przed biurem PiS przy ulicy Lutosławskiego w Słupsku. Demonstranci stali w pięcioosobowych grupach, zachowując dystans i normy bezpieczeństwa.
Pokojowy protest odbył się bez marszu, ale za to z muzyką w tle. Większość strajkujących miała ze sobą transparenty, wyrażające sprzeciw przeciwko wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego. Nad bezpieczeństwem słupszczan czuwała policja.
– Jesteśmy tu dzisiaj, ponieważ walczymy o swoje prawa. Jestem młodą kobietą i chciałabym móc wybierać. W przyszłości chciałabym urodzić dzieci, jednak gdyby miały umrzeć dwa dni, chwilę po porodzie wiem, że byłabym załamana. Zwłaszcza podtrzymując ciążę ze świadomością tego, że to maleństwo nie przeżyje – mówi słupszczanka.
NIE TYLKO KOBIETY
– Przyszedłem tu dziś z mamą, towarzyszyć jej w strajku o prawa kobiet, ponieważ uważam, że jest to działanie w słusznej sprawie – dodaje słupszczanin.
W Słupsku do tej pory odbyło się już kilkanaście demonstracji przeciwko wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego. Pierwszy w dniu ogłoszenia wyroku 22 października.
Joanna Merecka-Łotysz/mk