Płyta z utworami Krzysztofa Komedy czekała na nagranie i wydanie 20 lat, ale było warto – mówi muzyk, kompozytor i jazzman Leszek Kułakowski. Jazzman był gościem miejskiego programu Radia Gdańsk Studio Słupsk 102 FM. – Napisałem to dla Tomka Stańko w 2002 roku. Po prawie 20 latach, z okazji 25. Komeda Jazz Festiwal przearanżowałem na kwartet jazzowy z orkiestrą symfoniczną Sinfonia Baltica. Płytę nagraliśmy podczas koncertu galowego festiwalu. To są utwory Krzysztofa Komedy, między innymi z filmów Romana Polańskiego, w tym z „Dziecka Rosemary”. Krążek został wydany przez wytwórnię Fortune – opowiada profesor Kułakowski.
– Co jazzman robi podczas pandemii? Żonie zorganizowałem nowe grządki w ogródku, a muzycznie zaaranżowałem utwory polskie i angielskie o miłości, światowe hity pod tytułem „Let’s fall in love”, które chcę zagrać w przyszłym roku na festiwalu – mówi w rozmowie z Przemysławem Wosiem.
Całej rozmowy można posłuchać tu:
Przemysław Woś/pOr