Były burmistrz Debrzna prawomocnie skazany. Część wyroku jednak do ponownego rozpoznana

Sąd Rejonowy w Człuchowie raz jeszcze rozpatrzy część procesu w sprawie byłego burmistrza Debrzna Mirosława B. Samorządowiec w 2018 roku został skazany na wyrok w zawieszeniu za nakłanianie do zastraszania przewodniczącego Rady Miejskiej w Debrznie oraz nielegalnego posiadania broni i amunicji.

– Sąd Okręgowy w  Słupsku, przychylając się do apelacji wniesionej przez prokuratora, uchylił wyrok w części, w której oskarżony został uniewinniony od czynu, polegającego na podżeganiu do podpalenia domu, należącego do oskarżonego i w tej części skierował sprawę do ponownego rozpatrzenia – informuje rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Słupsku Paweł Wnuk. 

KARA POZOSTAJE PRAWOMOCNA

Sąd Okręgowy w Słupsku utrzymał jednak w mocy wymiar kary roku i ośmiu miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata oraz 10,5 tys. zł grzywny za nakłanianie do zastraszania przewodniczącego Rady Miejskiej w Debrznie, a także nielegalnego posiadania broni i amunicji. W związku z prawomocną częścią wyroku, samorządowiec straci pracę w Starostwie Powiatowym w Złotowie.

Przypomnijmy, sprawa dotyczy wydarzeń z 2015 roku. Po przegranych wyborach Mirosław B. miał nakłaniać do zastraszania Zdzisława Marka, przewodniczącego Rady Miejskiej w Debrznie oraz jego rodziny, żeby otrzymać pracę w debrzeńskim magistracie.

NĘKANIE I GROŹBY NA ZLECENIE

Mężczyzna miał zlecić miał wybicie okien, a nawet podpalenie domu. Okna w domu przewodniczącego rady miejskiej wybijano dwukrotnie. Także na zlecenie Mirosława B. kierowane wobec samorządowca miały być groźby dalszego zniszczenia mienia i spowodowania uszczerbku na zdrowiu przewodniczącego i jego bliskich. Podczas przeszukania domu u byłego burmistrza policja znalazła nielegalną broń oraz amunicję. Mirosław B. został uznany winnym nakłaniania do zastraszania przewodniczącego Rady Miejskiej w Debrznie oraz nielegalnego posiadania broni i amunicji. Sąd uniewinnił natomiast byłego burmistrza od zarzutu nakłaniania do podpalenia domu Zdzisława Marka. Ta część wyroku ma być właśnie rozpoznania ponownie.

 

Marcin Kamiński

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj