W pół roku mają zniknąć wszystkie usterki w schronisku dla zwierząt w Słupsku. Miasto trzyma rękę na pulsie

Do pół roku potrwa usuwanie usterek w słupskim schronisku dla zwierząt. Wykonawca nie uniknie odpowiedzialności za ewentualne, kolejne usterki, które będą się pojawiać w obiekcie.

– Jesteśmy w stałym kontakcie z wykonawcą schroniska  i jest ogromna szansa na to, że wszystkie usterki zostaną naprawione, bo nie ma innego wyjścia – mówi wiceprezydent Słupska Marek Goliński. – Wszystkie usterki są systematycznie naprawiane. Dodatkowo podjęliśmy decyzję co do technologio odwodnienia terenu za schroniskiem, gdzie jest wybieg dla psów. Mam nadzieję, że wiosną poinformujemy już, że wszystkie niedogodności zostaną usunięte.

Budowa słupskiego schroniska dla zwierząt pochłonęła ponad 7 mln zł. Oddany w czerwcu do użytku obiekt okazał się jednak pełen wad i usterek. Pękały ściany, posadzki dla zwierząt okazały się zbyt śliskie, nie zostało zbudowane ogrzewanie podłogowe lecz gazowe, nadmuchowe i bardzo kosztowne, nie zrobiono odwodnienia wybiegu dla psów, który po deszczu zamienia się w błotne bajoro.

 

Marcin Kamiński

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj