Miał porzucić ciało zmarłej żony na parkingu. 56-latek spędzi dwa miesiące w areszcie

Dwumiesięczny areszt zastosował Sąd Rejonowy w Lęborku wobec 56-latka, który porzucił martwą żonę na parkingu leśnym w pobliżu Kartkowa. Mężczyzna jest podejrzany m.in. o nieudzielenie pomocy w związku z nieumyślnym spowodowaniem śmierci żony i zbezczeszczenie jej zwłok.

O tymczasowym aresztowaniu na dwa miesiące Ryszarda R. przez Sąd Rejonowy w Lęborku poinformował PAP w piątek prokurator rejonowy Patryk Wegner.

Podejrzany usłyszał w czwartek zarzuty kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości, zbezczeszczenia zwłok swojej żony i nieudzielenia pomocy w związku z nieumyślnym spowodowaniem śmierci. Za to ostatnie przestępstwo grozi najsurowsza kara – do 5 lat pozbawienia wolności.

PRZYZNAŁ SIĘ DO WINY

– Podejrzany przyznał się do zarzucanych czynów. Składał wyjaśnienia, ale mając na uwadze stan faktyczny sprawy, sposób działania sprawcy, one są troszeczkę irracjonalne. Nabraliśmy wątpliwości co do stanu poczytalności podejrzanego i na pewno powołamy biegłych lekarzy psychiatrów w tej sprawie – poinformował prok. Wegner.

Martwa kobieta została znaleziona we wtorek na parkingu leśnym przy drodze wojewódzkiej nr 212, przy skrzyżowaniu z drogą na Kartkowo (powiat bytowski). Policja ustaliła, że to 57-latka. W tej sprawy został zatrzymany Ryszard R., mąż denatki. W chwili zatrzymania prowadził samochód w stanie nietrzeźwości. Według ustaleń śledczych, to on porzucił martwą żonę na parkingu leśnym. Wstępne wyniki sekcji zwłok kobiety wskazały, że jej śmierć nastąpiła z przyczyn naturalnych.

Małżeństwo jakiś czas temu wróciło do Polski z zagranicy. Oboje mieli prowadzić koczowniczy tryb życia. Nie mieli domu, zamieszkiwali w samochodzie na terenie powiatu bytowskiego. 

 

PAP/pOr

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj