Po około 50 mandatów wręczyli policjanci w Słupsku i Bytowie w miniony weekend za nieprzestrzeganie obostrzeń w związku z epidemią koronawirusa.
– Tylko w niedzielę słupscy policjanci wręczyli 51 mandatów za brak maseczek. Te działania na rzecz walki z koronawirusem prowadzimy już od ponad roku. Od początku marca mundurowi przeprowadzili ponad 700 interwencji, w trakcie których nałożyli 688 mandatów karnych, sporządzili 30 wniosków o ukaranie do sądu i pouczyli 51 osób. W trosce o bezpieczeństwo nas wszystkich policjanci apelują o stosowanie się do obowiązujących obostrzeń – mówi sierż. sztab. Monika Sadurska, rzecznik słupskiej policji.
NIE WSZYSCY PRZESTRZEGAJĄ PRAWA
– Liczne interwencje mają na celu ograniczanie rozprzestrzeniania się koronawirusa. Patrząc na wynik dotychczasowej pracy, po raz kolejny nasuwa się wniosek, że niektórzy mieszkańcy w dalszym ciągu mają lekceważący stosunek do pandemii. Pomimo codziennych wysokich wskaźników zachorowań, nie wszyscy traktują poważnie zagrożenie. W trosce o zdrowie i życie policjanci nadal będą reagować i dyscyplinować społeczeństwo. Wszystko po to, by zapobiegać rozprzestrzenianiu się choroby COVID-19 – dodaje Monika Sadurska.
SYTUACJA W BYTOWIE
Podobnie było w Bytowie – w miniony weekend policjanci wręczyli 48 mandatów i kilka wniosków o ukaranie do sądu.
– Bytowscy policjanci prowadzą działania poświęcone walce z koronawirusem. Funkcjonariusze w weekend ujawnili prawie 100 przypadków niestosowania się do wprowadzonych obostrzeń. Policjanci przypominają o tym, że samodyscyplina, świadomość zagrożenia oraz dbanie o zdrowie jest teraz najważniejsze – mówi sierż. szt. Damian Chamier Gliszczyński, p.o. Oficera prasowego Komendanta Powiatowego Policji w Bytowie.
KARY
– Funkcjonariusze przypominają, że w przypadku niestosowania się do obowiązku zasłaniania nosa oraz ust osoba może zostać ukarana mandatem. Funkcjonariusze mogą również skierować do sądu wniosek o ukaranie. O rażącym łamaniu przepisów funkcjonariusze poinformują też inspektora sanitarnego – dodaje Damian Chamier Gliszczyński. Kara administracyjna nałożona przez tę instytucję może wynieść nawet 30 tysięcy złotych.
Joanna Merecka-Łotysz/pb