60-latek z Dębnicy Kaszubskiej, który śmiertelnie postrzelił kota, usłyszał prokuratorskie zarzuty. Zdarzenie nagrała kamera monitoringu i policji udało się szybko ustalić, kto strzelał do zwierzęcia z wiatrówki.
– Podejrzany przyznał się do winy, przeprosił za to, co zrobił, ale nie potrafił podać motywów swojego działania – mówi prokurator rejonowy w Słupsku Magdalena Gadoś.
KOTA TRZEBA BYŁO UŚPIĆ
W wyniku postrzału z wiatrówki zwierzę było sparaliżowane i lekarz weterynarii był zmuszony uśpić kota. 60-latek znajduje się pod dozorem policji, grozi mu do dwóch lat pozbawienia wolności.
Przemysław Woś/am