Prokuratura Okręgowa w Słupsku wysłała do sądu akt oskarżenia w sprawie śmiertelnego pożaru w hospicjum w Chojnicach. Zginęły cztery osoby, a osiem zostało rannych.
W akcie oskarżenia prokuratura zarzuca dwóm osobom, prezes fundacji Barbarze B. oraz wiceprezesowi Jerzemu K., dopuszczenie do nieprawidłowości w chojnickim hospicjum.
Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Słupsku prokurator Paweł Wnuk poinformował, że chodzi o „przestrzeganie przeciwpożarowych wymagań techniczno-budowlanych, w zakresie wyposażenia w wymagane urządzenia przeciwpożarowe i gaśnicze, zapewnienia osobom przebywającym na terenie hospicjum bezpieczeństwa i możliwości ewakuacji oraz w zakresie przygotowania budynku hospicjum do prowadzenia akcji ratowniczej”.
NIEPRAWIDŁOWOŚCI W HOSPICJUM
Zdaniem śledczych te nieprawidłowości obciążają Barbarę B. oraz Jerzego K., którzy kierowali hospicjum w Chojnicach.
– W ocenie prokuratury za stwierdzone w hospicjum nieprawidłowości w zakresie bezpieczeństwa przeciwpożarowego odpowiedzialni byli wyłącznie Barbara B. oraz Jerzy K., przy czym nieprawidłowości te narażały pensjonariuszy oraz pracowników hospicjum w chwili wystąpienia nagłego zagrożenia, jakim jest pożar, na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu – poinformował prokurator Wnuk.
W pożarze, który wybuchł w placówce 6 stycznia 2020 roku, zginęło czterech pacjentów, a ośmiu zostało poszkodowanych, między innymi podtrutych tlenkiem węgla. Barbara B. oraz Jerzy K. odmówili składania wyjaśnień w sprawie i nie przyznali się do winy. Oskarżonym grozi do pięciu lat więzienia.
Przemysław Woś/ap