Szkołę Policji w Słupsku opuściło pięć piskląt kaczki ruańskiej. I choć zbiegło się to z nadchodzącym zakończeniem roku szkolnego, to ptaki nie wyszły z niej z tytułami absolwenta. Za to wybrały się na lekcję… pływania, bo wcześniej wylęgły się na terenie jednostki. Policjanci pomogli w odprowadzeniu ich nad stawek, wstrzymując na chwilę ruch na niebezpiecznej ulicy.
Ptaki pojawiły się w okolicach Szkoły Policji w Słupsku trzy miesiące temu. Teraz pisklęta wspólnie ze swoją mamą bezpiecznie opuściły jednostkę.
BEZPIECZNE PRZEJŚCIE
Na pierwsze lekcje nauki pływania ptaki wybrały się nad stawek Łabędzi. Droga do niego wiodła jednak przez ruchliwą ulicę. Zwierzęta mogły liczyć na pomoc. Policjanci ze służby dyżurnej Szkoły Policji zapewnili im bezpieczeństwo, zajmując się regulacją ruchu.
Przejście kaczek wywołało duże zainteresowanie wśród przejeżdżających kierowców. Zatrzymali oni samochody i nagrywali ptaki telefonami komórkowymi.
Te okoliczności i wysokie krawężniki nie przeszkodziły jednak zwierzętom w dotarciu nad stawek. Wszystkie pisklęta, wspólnie z mamą, bezpiecznie trafiły do wody.
NIE PIERWSZY RAZ
To nie pierwszy raz, gdy kaczki ruańskie wybrały na miejsce lęgowe terytorium słupskiej Szkoły Policji. Ptaki cenią sobie tę okolicę, bo panuje tam duży spokój. W pobliżu nie ma również czworonogów, naturalnych wrogów tego gatunku.
Oprócz kaczki ruańskiej, w jednostce gniazdują również pustułki. To drapieżne ptaki z rodziny sokołowatych.
ua