Jacht Nautilio wpłynął na mieliznę w Ustce w niedzielę. Do takiej sytuacji doprowadziła załoga. Trzej mężczyźni, którzy kierowali jednostką, byli pijani. Sternik miał około dwóch i pół promila alkoholu w wydychanym powietrzu.
Pierwsza próba zwodowania jachtu się nie powiodła, podjęto więc kolejną. W środę, 28 lipca, nad ranem czterotonową jednostkę podniosła koparka. W ten sposób udało się ściągnąć Nautilio z mielizny. Jacht załadowano na lawetę i wywieziono z plaży wschodniej w Ustce.
Sternikowi jachtu, 48-latkowi z Krakowa, postawiony jest zarzut kierowania jednostką pływającą pod wpływem alkoholu. Grozi mu za to utrata uprawnień i do dwóch lat pozbawienia wolności. Mężczyzna nie przyznał się do winy. Przypomnijmy, że w momencie, gdy jacht wpłynął na mieliznę, na pokładzie znajdowało się jeszcze dwóch mężczyzn – oni również byli pod wpływem alkoholu.
Przemysław Woś/raf