Młody mężczyzna z Lęborka został przyłapany na gorącym uczynku podczas grzebania przy cudzym aucie. Zatrzymał go funkcjonariusz ze Szkoły Policji w Słupsku.
– W nocy z soboty na niedzielę policjanci interweniowali na jednym z osiedli w Lęborku, gdzie doszło do kradzieży katalizatora z zaparkowanego tam golfa. O zdarzeniu lęborską policję powiadomił funkcjonariusz Szkoły Policji w Słupsku, który w czasie wolnym od służby ujął jednego ze sprawców – informuje lęborska policja.
– Z ustaleń mundurowych wynika, że świadek został obudzony przez dobiegające z podwórza odgłosy cięcia metalu. Widząc, że w pobliżu golfa stoją dwaj mężczyźni, a trzeci majstruje przy podwoziu, natychmiast zbiegł na dół. Na jego widok wszyscy trzej zaczęli uciekać. Policjant pobiegł za mężczyzną, który wydostał się spod auta i po kilkunastu metrach zatrzymał go. Znalazł przy nim lewarek i przyrząd do cięcia metalu. Wezwani na miejsce lęborscy mundurowi przejęli od niego próbującego się wyrywać mężczyznę i obezwładnili go – dodają funkcjonariusze.
PORZUCONY „ŁUP”
Katalizator znalazł się na sąsiedniej ulicy. Najprawdopodobniej został o porzucony przez jednego ze sprawców. Policjanci zabezpieczyli ślady i dowody, w tym przyrząd do cięcia metalu i lewarek, który został znaleziony przy 21-latku. Młody mężczyzna usłyszał już zarzuty kradzieży. Grozi mu nawet 5 lat pozbawienia wolności.
Wciąż trwają poszukiwania dwóch pozostałych mężczyzn.
Kinga Siwiec/pb