Na ulicy Owocowej w Słupsku kierowcy regularnie przekraczają prędkość. Mieszkańcy tej okolicy boją się o siebie i swoje dzieci, bo długa prosta droga bez chodnika stwarza niebezpieczeństwo dla pieszych.
Osoby mieszkające przy ulicy Owocowej mówią, że nie czują się bezpieczne.
– Jak chodzę na spacer z pieskiem, to muszę bardzo uważać. Tutaj już ludzie fruwają, a nie jeżdżą, zarówno rano, jak i wieczorem. Tutaj są dzieci, spacerują też dorośli. Czujemy się terroryzowani prędkością – mówi jedna z mieszkanek.
Pod koniec lipca na ulicy Owocowej doszło do poważnego wypadku. Samochód osobowy z dużą siłą uderzył w przydrożne drzewo. Dwóch mężczyzn w stanie ciężkim trafiło do szpitala. To wydarzenie przyczyniło się do powrotu dyskusji o stanie drogi.
REMONT JEST ZAPLANOWANY NA PRZYSZŁY ROK
Remont jest już zaplanowany, ale ma odbyć się dopiero w przyszłym roku. Urząd Miasta w Słupsku ma podjąć decyzję, czy nie zastosować na ulicy Owocowej rozwiązań tymczasowych.
– Miejska inżynier ruchu przeanalizuje sytuację i zastanowi się nad tym, czy warto chociażby położyć tam jakieś progi zwalniające, czy w inny sposób uregulować ruch. Pamiętajmy jednak, że remont tej ulicy zaplanowany jest na przyszły rok. Musimy brać pod uwagę kwestie finansowe. Albo podejmiemy działania już teraz, albo poczekamy na remont w przyszłym roku – mówi Monika Rapacewicz, rzecznik słupskiego Ratusza.
Zapraszamy do wysłuchania materiału: