Wyremontowana za ponad 200 milionów złotych linia kolejowa na trasie Słupsk – Szczecinek nie doczeka się w tym roku nowych połączeń. Wicemarszałek województwa pomorskiego Leszek Bonna twierdzi, że pięć par pociągów na tej trasie spełnia oczekiwania mieszkańców.
W nowym rozkładzie jazdy pociągów znów zabrakło dodatkowych połączeń na trasie Słupsk – Szczecinek. Linia kolejowa numer 405 została wyremontowana za ponad 200 milionów złotych, a prace zakończyły się jeszcze w ubiegłym roku. Leszek Bonna, wicemarszałek województwa pomorskiego uważa, że mieszkańcy nie potrzebują dodatkowych kursów.
– Na transport publiczny trzeba patrzeć kompleksowo. Oprócz komunikacji kolejowej istnieje także autobusowa. I odcinek Słupsk-Miastko-Szczecinek jest skomunikowany przez 11 par kursów autobusów. Z uwagi na wygodę pasażerowie często wolą jeździć busami bądź autobusami. Mają lepszą możliwość dojechania we wskazane miejsce: autobus czy bus może zboczyć troszeczkę z trasy, podjechać pod dom, przystanki są gęściej usytuowane. W takiej komunikacji jest większa wygoda i dogodność dla pasażerów – mówi Leszek Bonna.
SAMORZĄDOWCY: POŁĄCZEŃ POWINNO BYĆ WIĘCEJ
Innego zdania są samorządowcy z regionu słupskiego, którzy w poniedziałek spotkali się z wicemarszałkiem, aby rozmawiać o wykluczeniu komunikacyjnym. Ich zdaniem pociągów powinno być zdecydowanie więcej.
DWA POMYSŁY NA ROZWIĄZANIE PROBLEMU
Pomorski Urząd Marszałkowski coś jednak w sprawie połączeń kolejowych robi, choć rozważane jest dodanie tylko jednej pary pociągów. W tej kwestii finansowo partycypować miałoby województwo zachodniopomorskie. Jest też pomysł na „zabranie” sąsiadom połączeń dalekobieżnych, które jadą ze Szczecinka do Ustki, ale inną trasą. Ten pomysł jest skomplikowany o tyle, że po pierwsze ograniczyłby kursy na trasie Słupsk-Koszalin, a po drugie linia ze Słupska ze Szczecinka musiałaby zostać zelektryfikowana, ewentualnie trzeba by zakupić do jej obsługi pociągi hybrydowe, które ten odcinek trasy pokonają na silniku spalinowym.
– Sprawa jest trudna z uwagi na fakt, że linia leży na terenie dwóch województw. Mamy dwa pomysły, jak zwiększyć liczbę połączeń. Po pierwsze: połączenia międzywojewódzkie, które nie są zależne od nas, dojeżdżają ze Szczecinka do Ustki z pominięciem Miastka i Kępic. Można część tych pociągów puścić inną trasą. One w tej chwili jeżdżą „bokiem”. Drugi pomysł: prowadzimy negocjacje z województwem zachodniopomorskim, aby zwiększyć liczbę połączeń chociażby o jedną parę. Te negocjacje jeszcze nie są zakończone. Czekamy na stanowisko województwa zachodniopomorskiego – mówi wicemarszałek województwa pomorskiego.
W TYM ROKU PIENIĘDZY NA NOWE POŁĄCZENIA NIE BĘDZIE
Tymczasem Łukasz Jucha z biura prasowego zachodniopomorskiego Urzędu Marszałkowskiego informuje, że w tym roku pieniędzy na nowe połączenia na pewno nie będzie.
– Samorząd województwa zachodniopomorskiego popiera pomysł zwiększenia liczby połączeń kolejowych na linii numer 405. Dotychczasowe rozmowy z przedstawicielami województwa pomorskiego dotyczyły uruchomienia jednej dodatkowej pary pociągów (jeden pociąg w każdym kierunku) oraz dwóch par pociągów na trasie Chojnice – Szczecinek. W tegorocznym budżecie naszego regionu nie przewidziano środków na dofinansowanie nowych połączeń. Widząc zapotrzebowanie na takie przewozy, czynimy starania o zapewnienie odpowiednich środków w budżecie na 2022 rok – poinformował nas w mailu Łukasz Jucha.
Kinga Siwiec/MarWer