Śmierdzący problem z mączkarnią w podsłupskim Włynkówku. „Fetor jest potworny, nie do wytrzymania”

Mieszkańcy podsłupskiego Włynkówka skarżą się na uciążliwy fetor, jaki ogarnął tę miejscowość. O uciążliwości oskarżają pobliską nową mączkarnię, należącą do zakładów Paula Fish i… mają rację. Firma potwierdza istnienie problemu, a sprawę bada Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska.


Okropny fetor unosił się nad Włynkówkiem przez większą część czwartku. Jak twierdzą mieszkańcy, odór był tak intensywny, że ciężko było go wytrzymać.

– Do różnych nieprzyjemnych zapachów jesteśmy przyzwyczajeni, jak to na wsi, w sąsiedztwie pól i na dodatek w pobliżu oczyszczalni ścieków – mówi jedna z mieszkanek. – Ale to było jakieś apogeum. Kiedy wieczorem wyszłam z domu, aby zabrać psa, fetor dosłownie wrócił razem ze mną do domu. Nie wyobrażam sobie, jak będziemy tu dalej funkcjonować – zastanawia się.

A MIAŁO BYĆ NIEUCIĄŻLIWE SĄSIEDZTWO

– To było nie do wytrzymania – mówi mieszkaniec ulicy Słonecznej. – Bolała nas głowa, zbierało się na wymioty. A przecież byliśmy zapewniani przez gminę Słupsk i inwestora, że fabryka nie będzie uciążliwa – przypomina.

Mieszkańcy złożyli skargę do Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska. – Potwierdzam, że taka skarga do oddziału w Słupsku wpłynęła – mówi Radosław Rzepecki, zastępca gdańskiego inspektora WiOŚ. – Wszczęliśmy kontrolę. W zakładzie będzie sprawdzana poprawność funkcjonowania instalacji, gospodarka wodnościekowa i odpadowa. Należy jednak podkreślić, że sprawy szkodliwości odorów i odpowiedzialności za nie to kwestie ciągle prawnie nieuregulowane – zauważa.

„TO BYŁA AWARIA”

Właściciel mączkarni, firma Paula Fish, nie ukrywa, że problem zaistniał. – Mieliśmy problem z instalacją neutralizującą zapachy – przyznaje prezes firmy Sławomir Gójdź. – Służby serwisowe bardzo szybko zajęły się sprawą. Wierzę, że będzie to sytuacja incydentalna – zapowiada.

Jak podkreśla dyrektor ds. rozwoju Pauli Fish Artur Stawikowski, uruchomiona pół roku temu fabryka jest ciągle w procesie rozruchu. Informacja, że mieszkańcy odczuli tę sytuację, też jest dla nich ważna.

– Zastosowano drogie i nowoczesne urządzenia neutralizujące zapachy i mogą zdarzać się jeszcze problemy technologiczne lub zwykły ludzki błąd, ale będzie to eliminowane – dodaje dyrektor.

KONTROLA TRWA

Jeszcze w piątkowe popołudnie inspektor Rzepecki poinformował Radio Gdańsk, że ustalono już, że w mączkarni doszło do awarii filtrów, ale kontrola jest kontynuowana.

Mączkę produkuje się z odpadów pozostałych w wyniku sortowania ryb. Przypomnijmy, że kiedy ogłoszono plany budowy mączkarni i produkcji oleju rybnego we Włynkówku, zawiązał się komitet protestacyjny wobec tej inwestycji. Sprawa trafiła do sądu. Ostatecznie w ubiegłym roku Naczelny Sąd Administracyjny wydał zgodę na budowę zakładu w rejonie Słupskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. 

KAN/raf

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj