Wykładowca słupskiej szkoły policji, w czasie wolnym od służby, zatrzymał pijanego mężczyznę, który kierował samochodem, choć od kilku lat nie mógł tego robić.
W niedzielę ok. godz. 11:00 policjant w czasie wolnym od służby z okna mieszkania zauważył kierującego toyotą, który miał wyraźny problem z zaparkowaniem. Okazało się, że był pod wpływem alkoholu.
PROBLEM Z ZAPARKOWANIEM
– Do zdarzenia doszło w sobotę w godzinach przedpołudniowych na ulicy Królowej Jadwigi w Słupsku. Wykładowca Szkoły Policji mł. asp. Dariusz Drzewiecki, patrząc przez okno swojego mieszkania, zauważył, że kierowca jednego z samochodów osobowych ma wyraźny problem z zaparkowaniem swojego pojazdu – mówi Piotr Kozłowski, rzecznik Szkoły Policji w Słupsku.
– Obserwując całą sytuację, policjant postanowił pójść do kierowcy pojazdu, aby sprawdzić, co jest przyczyną trudności w wykonywaniu manewru parkowania. Na wszelki wypadek poprosił też syna, który również obserwował całą sytuację, aby zwrócił uwagę na kierunek, w którym będzie oddalał się kierowca – dodaje rzecznik.
2,5 PROMILA ALKOHOLU
– Gdy policjant zbliżał się do już zaparkowanego samochodu, jego kierowca zaczął szybko oddalać się od pojazdu. Wykładowca zorientował się, że mężczyzna może być pod wpływem alkoholu. Zatrzymał go i wezwał patrol policji – mówi Piotr Kozłowski.
– Po przyjeździe na miejsce funkcjonariuszy z Komendy Miejskiej Policji w Słupsku przeprowadzono badanie trzeźwości mężczyzny. W wydmuchiwanym powietrzu stwierdzono 2,5 promila alkoholu. Kolejne badania pokazały tendencję rosnącą i zwiększający się wynik – dodaje.
Po wprowadzeniu imienia i nazwiska mężczyzny do policyjnych baz danych okazało się, że 42-latek ma dodatkowo orzeczony zakaz prowadzenia pojazdów, który został wydany w 2019 i obowiązuje do 2023 roku. Wniosek o ukaranie mężczyzny został skierowany do sądu. Za złamanie orzeczonego zakazu prowadzenia pojazdów grozi mu do pięciu lat kary pozbawienia wolności.
APEL O ROZWAGĘ
Słupska policja kolejny raz apeluje o rozwagę i nieprowadzenie pojazdów pod wpływem alkoholu.
– Za kierowanie w stanie nietrzeźwości odpowiedzą też dwaj mężczyźni, którzy w miniony weekend za kierownicę wsiedli po kieliszku. Pierwszą interwencję z udziałem nietrzeźwego przeprowadzili w piątek funkcjonariusze z Komisariatu Policji w Kępicach. Uniemożliwili dalszą jazdę 40-latkowi, który w swoim organizmie miał blisko dwa promile alkoholu – mówi mł. asp. Monika Sadurska.
– Alkohol znacznie obniża koncentrację oraz zaburza zdolność oceny sytuacji. Swój apel kierujemy też do świadków takiego zachowania. W sytuacji, gdy widzimy osobę nietrzeźwą, wsiadającą za kierownicę pojazdu, natychmiast reagujmy i nie dopuśćmy takiej osoby do kierowania. Gdy z różnych powodów nie jesteśmy w stanie uniemożliwić nietrzeźwemu kierowcy dalszej jazdy, niezwłocznie poinformujmy policję. Pamiętajmy, że jeden telefon może uratować czyjeś życie – tłumaczy młodszy aspirant.
Joanna Merecka-Łotysz/ua