Słupsk chce wyłączenia niektórych ulic z ruchu hulajnogowego lub ograniczeń prędkości. Od kilku dni na ulicach miasta dostępne są elektryczne pojazdy do wynajęcia. Właścicielem jest firma prywatna, władze miasta chcą z nią współpracować w zakresie poprawy bezpieczeństwa.
Elektryczne hulajnogi z ograniczeniem prędkości oraz wyłączenie niektórych obszarów miasta dla tych pojazdów – tego chcą nie tylko władze Słupska, ale i większość mieszkańców. Ograniczenia miałyby być wprowadzone już na poziomie aplikacji, która nie pozwalałaby poruszać się w ustalonym obszarze.
HULAJNOGI Z OGRANICZENIAMI
– Umówiłam się z operatorem elektrycznych hulajnóg, że zawrzemy pewne porozumienie/ Określimy w nim, które przestrzenie miasta (choćby wąskie chodniki) będziemy chcieli albo wyłączyć z użytkowania dla tej komunikacji hulajnogowej, albo będziemy oczekiwali zdecydowanego spowolnienia prędkości. Bo to działa automatycznie: jeżeli określimy, które chodniki chcemy wyłączyć, to wtedy w aplikacji właściciel od razu ustawia barierę – wyjaśnia prezydent Krystyna Danilecka-Wojewódzka.
Prezydent jako przykład podała ulicę Tuwima, przy której miejscami jest dość wąsko, a jednocześnie panuje tam duży ruch pieszy.
POMYSŁ DOBRY, ALE POTRZEBNY JEST ROZSĄDEK
Przypomnijmy, że w sobotę na ulicach Słupska pojawiło się 150 elektrycznych hulajnóg. Można je wypożyczyć w tych samych miejscach, co rowery miejskie.
Słupszczanie uważają, że sama usługa jest przydatna, ale jej użytkownicy powinni zachować rozsądek.
Zachęcamy do wysłuchania materiału naszej reporterki:
Kinga Siwiec/raf