Polska to przede wszystkim Polska lokalna – takim przesłaniem rozpoczął pierwszy panel dyskusyjny profesor Andrzej Urbanek, prorektor Akademii Pomorskiej. W Słupsku, w Akademii Pomorskiej, trwa kongres „Polska Wielki Projekt”. W piątek i sobotę zaproszeni goście będą poruszać tematy związane z regionem i jego rozwojem oraz pojawiającymi się wyzwaniami.
Pierwszy panel dyskusyjny nosił tytuł „Inwestycje logistyczne w regionie”. Poprowadził go redaktor Radia Gdańsk Przemysław Woś. Do rozmowy zaproszeni zostali Leszek Kuliński, wójt gminy Kobylnica, Marek Goliński, wiceprezydent Słupska, Andrzej Kordylas, wójt gminy Damnica oraz Piotr Michalski, rzecznik Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Gdańsku.
PO PIERWSZE – TRASA S6
Zaproszeni samorządowcy jednogłośnie wskazywali, że ogromną szansą dla regionu jest budowa drogi S6, która przyciągnie inwestorów.
– Na terenie gminy Kobylnica będą położone dwa duże węzły, w Sycewicach i Reblinku. Można powiedzieć, że już jest zainteresowanie potencjalnych inwestorów, którzy chcieliby realizować te centra logistyczne. Zresztą już jedno takie centrum na terenie naszej gminy powstało. Jesteśmy na etapie uzgodnień kolejnego, które będzie miało powierzchnię około 25 tysięcy metrów kwadratowych. W tym centrum znajdzie miejsce kilka podmiotów. W tej chwili mamy wiedzę o dwóch, które będą podejmowały decyzję i się tam umieszczały. Także przed nami wielkie wyzwanie – mówił Leszek Kuliński.
(Fot. Radio Gdańsk)
WIĘCEJ MIESZKAŃCÓW
Na przyciągnięcie inwestorów liczy także Andrzej Kordylas. Damnica leży bowiem przy kolejnym ważnym węźle trasy S6. To daje szansę na lepsze połączenie komunikacyjne z gminą, a co za tym idzie – kolejny argument za tym, aby firmę założyć właśnie tam. Wójt liczy nie tylko na rozwój gospodarki, ale także na rozwój mieszkalnictwa.
– Sam zdecydowałem się wybudować dom właśnie w Damnicy i tym chcę pokazać, że to miejsce jest dobrym wyborem. Tu można przyjemnie mieszkać – mówił Andrzej Kordylas.
(Fot. Radio Gdańsk)
GMINNY ŻŁOBEK
Wyciągnięciem ręki w stronę nowych mieszkańców, przede wszystkim młodych rodziców, ma być otwarcie gminnego żłobka. Ten jest już w drodze i ma zacząć działać na początku przyszłego roku.
– Trzeba zdawać sobie sprawę z tego, że tylko 1/3 gmin wiejskich w Polsce ma własny żłobek. To pokazuje, jak ważna jest ta inwestycja – mówił wójt.
O rozwoju mieszkalnictwa, ale także oferty oświatowej, mówił także Leszek Kuliński. Wójt Kobylnicy przywołał dane, które mówią o tym, że w ciągu dwudziestu ostatnich lat w gminie znacznie przybyło mieszkańców. To samorząd cieszy, ale także stawia przed nim pewne wyzwania.
Innym kluczowym aspektem, który ma wpłynąć na rozwój regionu słupskiego, jest rozwój transportu publicznego, zwłaszcza połączeń kolejowych. Samorządowcy podkreślali także, że ważne są tak zwane inwestycje miękkie, takie jak wzbogacanie oferty kulturalnej czy sportowej.
– Duże miasta błyszczą, ale my też. Powinniśmy pamiętać, że Słupsk to miasto, w którym wszystko jest. Mamy oświatę na wysokim poziomie, mamy uczelnię wyższą, wszystkie potrzebne jednostki służby zdrowia, mamy instytucje sportowe i kulturalne. Jest u nas wszystko to, co znajdziemy w Trójmieście, ale jesteśmy bliżej mieszkańców, bo Słupsk jest miastem kompaktowym – mówił Marek Goliński.
PANEL DRUGI: LOKALNA GOSPODARKA
Drugi panel dyskusyjny podczas kongresu „Polska Wielki Projekt” poprowadził miejski radny Jacek Szaran. Jego gośćmi byli Magdalena Majewska, burmistrz Kępic, Robert Firkowski, prezes Słupskiej Izby Przemysłowo-Handlowej oraz dwoje przedstawicieli firmy Mowi: Małgorzata Zarzycka, HR manager i Tomasz Pyjor, dyrektor ds. jakości centralnej Europy. Poruszyli oni problem lokalnej gospodarki.
Burmistrz Kępic wskazywała, że dlatego o gospodarce i jej rozwoju nie można mówić w oderwaniu od inwestycji drogowych. A w ich realizacji gmina często musi korzystać ze środków zewnętrznych.
Jako drugi w dyskusji głos zabrał Robert Firkowski ze Słupskiej Izby Przemysłowo-Handlowej. Wskazywał on, że w lokalnych firmach tkwi ogromny potencjał, ale problemem jest brak świadomości mieszkańców w tej kwestii. Przez to słupszczanom wydaje się, że w mieście się nic nie dzieje.
– Sam kiedyś uległem takiemu przeświadczeniu, że w Słupsku się nic nie dzieje. I faktycznie w bardzo wielu sprawach jeździłem wówczas do Trójmiasta czy do Szczecina. W pewnym momencie powiedziałem sobie, że to się mija z celem, że zbyt dużo czasu marnuje się na przejazdy, a nie na pracę. Skupiłem się więc na tym terenie. I tu muszę przyznać, że jeżeli chodzi o gospodarkę, o współpracę między przedsiębiorstwami, to jest naprawdę fajnie. Większym wyzwaniem jest to, ze mieszkańcy tak naprawdę nie wiedzą, czym dane firmy się zajmują, z jakimi potentatami światowymi współpracują, jakie projekty realizują – mówił Robert Firkowski. – Doszliśmy więc do momentu, w którym przedsiębiorcy świetnie ze sobą współpracują. Przed nami stoją teraz inne wyzwania. Dużych firm na naszym terenie nie będzie przybywało jak grzybów po deszczu, to się po prostu nie uda. Ale mniejszych firm, które są w stanie pomagać rozwijać tak duże biznesy, powstaje coraz więcej. A naszą rolą jest tak przygotować te firmy do współpracy z dużymi, żeby te małe nie przeszkadzały, a wręcz odwrotnie, żeby pomagały. Bo nie oszukujmy się, podejście do biznesu w tak dużych firmach jest zupełnie inne. Wszystko jest poukładane, są procesy, procedury. W małych przedsiębiorstwach tego nie ma – mówił prezes SIPH.
Trzeci panel dyskusyjny dotyczył migracji społecznych. Poprowadziła go Liza Okunkova z Akademii Pomorskiej. Gośćmi byli Grzegorz Górny, członek zarządu fundacji Polska Wielki Projekt, Piotr Tokarski, przedstawiciel Urzędu Wojewódzkiego w Gdańsku z wydziału praw obywatelskich i cudzoziemców, Jolanta Banaszkiewicz, dyrektor IV Zespołu Szkół w Słupsku oraz Magdalena Kadziewicz – wicedyrektor IV Zespołu Szkół w Słupsku. Poruszyli oni między innymi temat przyjazdów, ale też wyjazdów zarobkowych.
– Ludzie wędrowali od zawsze. Migracje mogą mieć różny charakter: kontrolowany, niekontrolowany zbiorowy, indywidualny. Z dziejów (także Polski) znamy przykłady, gdy władcy sprowadzali kolonistów niemieckich, aby zakładać miasta na prawie magdeburskim, albo sprowadzano do Polski Żydów, którzy byli wypędzani z innych krajów Europy Zachodniej. Natomiast w dwudziestym wieku mieliśmy do czynienia z wielkimi transferami ludności, zwłaszcza po pierwszej i po drugiej wojnie światowej, na skutek różnego rodzaju deportacji, wysiedleń, wypędzeń czy tak zwanych repatriacji. Sam Słupsk jest takim przykładem wielkiej wymiany ludności, bo gdy się porówna stan ludności sprzed drugiej wojny światowej ze stanem po konflikcie, to zobaczymy, że zaledwie niewielka część mieszkańców sprzed wojny pozostała tutaj po wojnie. I to miasto musiało wymyślić siebie na nowo, zbudować swoją własną tożsamość – mówił Grzegorz Górny.
– Jeśli chodzi o Polskę, to od XIX wieku regularnie mieliśmy do czynienia z jakimiś falami migracji, bądź to politycznej, bądź to zarobkowej. I kiedy upadł komunizm, to wydawać by się mogło, że te fale powinny ustać. Powinna ustać fala emigracji politycznej, bo skończyły się prześladowania, ale też powinna ustać emigracja zarobkowa, ponieważ upadł system, który generował nędzę i zapóźnienie gospodarcze. Powstawał kapitalizm, więc wydawać by się mogło, że przed mieszkańcami Polski rysuje się lepsza perspektywa niż wcześniej. Tymczasem mieliśmy do czynienia z emigracją zarobkową także w III RP. I zwłaszcza na początku lat 2000 doszło do największej fali emigracji w powojennej Europie, kiedy około 2,5 miliona Polaków (zwłaszcza młodych) wyjechało za granicę – dodał.
Obecnie Polska jest atrakcyjnym krajem, zwłaszcza dla cudzoziemców zza wschodniej granicy, których z roku na rok przybywa.
– W naszej instytucji zajmujemy się zezwoleniami pobytowymi w przypadku osób, które zamierzają pracować w Polsce dłużej. Dla większości cudzoziemców przygoda z pracą w Polsce (czy z migracją do naszego kraju) wcale nie zaczyna się od Karty Pobytu. Najczęściej sytuacja wygląda w ten sposób, że pracodawcy udają się do urzędu pracy i tam rejestrują tak zwane oświadczenie o powierzeniu pracy. To jest dokument, który jest tak naprawdę najczęściej wydawany w Polsce w tym momencie. W 2020 roku 1,6 milionów takich oświadczeń zostało zarejestrowanych. Natomiast osoby, które planują w naszym kraju pozostać na dłuższy czas, udają się do urzędu wojewódzkiego i występują o zezwolenie na pobyt, z reguły w pierwszej kolejności na pobyt czasowy. Tych osób jest bardzo dużo i każdego roku ich liczba wzrasta. W 2020 roku wniosków o zezwolenie na pobyt czasowy zostało złożonych 260 tysięcy, natomiast w 2021 roku już jest ich 280 tysięcy, a do końca roku zostały jeszcze dwa miesiące – mówił Piotr Tokarski, przedstawiciel Urzędu Wojewódzkiego w Gdańsku z wydziału praw obywatelskich i cudzoziemców.
Większość, bo aż 85 proc. migrantów przyjeżdża do Polski w celach zarobkowych, ale część z nich wybiera nasz kraj, aby na stałe się tu osiedlić. Najczęściej wybierają oni większe miasta, ale i w Słupsku liczba cudzoziemców rośnie. Coraz więcej osób sprowadza tu swoje rodziny.
DOKŁADNY PROGRAM
Piątek, 5 listopada
11:00-12:30 Inwestycje logistyczne w regionie. Glos zabiorą: Marek Goliński – zastępca prezydenta miasta Słupska, Andrzej Kordylas – wójt gminy Damnica, Leszek Kuliński – wójt gminy Kobylnica, przedstawiciel GDDKiA. Moderatorem panelu będzie Przemysław Woś, dziennikarz Radia Gdańsk
12:30-14:00 Gospodarka w regionie. Głos zabiorą: Magda Majewska – wójt gminy Kępice, Robert Firkowski – Słupska Izba Przemysłowo-Handlowa, Jacek Szaran – moderator
14:00-15:00 przerwa
15:00-16:30 Migracje społeczne. Głos zabiorą: Jolanta Banaszkiewicz – dyrektor IV Zespołu Szkół w Słupsku, Magdalena Kadziewicz – wicedyrektor IV Zespołu Szkół w Słupsku, Piotr Tokarski – przedstawiciel urzędu do spraw migracji, Grzegorz Górny – dziennikarz, Liza Okunkova – moderator.
Sobota, 6 listopada
12:00-13:30 Współpraca samorządowa miasta z powiatem. Głos zabiorą: Paweł Lisowski – starosta powiatowy, Łukasz Jarowski – radny miasta Słupsk, Adam Jaśkiewicz – wicewójt gminy Słupsk, Kamil Patynowski – moderator
13:30-15:00 Uczelnie lokalne szansą dla regionu. Głos zabiorą: Piotr Müller – sekretarz stanu KPRM, prof. Zbigniew Osadowski – rektor Akademii Pomorskiej w Słupsku, prof. Andrzej Urbanek – prorektor ds. kształcenia Akademii Pomorskiej w Słupsku, Paweł Rudnik – moderator
15:00-16:00 przerwa
16.00-17.00 Recital fortepianowy. Wystąpi Zbigniew Gach. W repertuarze: Fryderyk Chopin, Wojciech Kilar, Andrzej Kurylewicz, Astro Piazzolla.
W ramach wydarzenia prezentowana będzie wystawa X lat Kongresu PWP.