Przedsiębiorca wygrywa proces ze Słupskiem o złomowanie aut. W tle dziesiątki kolejnych roszczeń

Fot. Przemysław Woś

Słupsk przegrał proces o wysokość opłaty za złomowanie pojazdów z prywatnym przedsiębiorcą. Wyrok dotyczył jednego z aut, ale przedmiotem sporu jest blisko setka. Straty miasta mogą iść w miliony złotych. 

Firma świadczyła na rzecz miasta usługę przechowywania i demontażu wraków samochodów. Spór dotyczył wysokości opłaty, która wraz ze zmianą umowy wzrosła z czterech do dziesięciu tysięcy za sztukę.  Władze Słupska utrzymywały, że liczy się moment, w którym wrak trafił na parking, a nie chwila złomowania, gdy cena była dużo wyższa.

– Miasto informowało wykonawcę usługi o przejęciu na własność pojazdu dopiero wtedy, gdy miało pieniądze na demontaż tego samochodu, a nie wtedy, gdy stawało się właścicielem – uzasadniał decyzję sądu sędzia Marek Łagut. – Gdyby miasto niezwłocznie informowało pozwanego, że jest właścicielem samochodu i należy go skierować do demontażu, to taka interpretacja byłaby ze wszech miar uzasadniona. Natomiast w tej sytuacji po wielu miesiącach miasto podejmowało taką decyzję i dlatego zdaniem sądu nie może to być kryterium decydującym o tym, iż data przejęcia na własność przez miasto jest istotna z punktu widzenia przyjęcia stawki cztery czy dziesięć tysięcy złotych, czyli nowej i poprzednio obowiązującej umowy między stronami.

MIASTO NA RAZIE NIE KOMENTUJE

Sąd Rejonowy w Słupsku przyznał dziś rację przedsiębiorcy. Właściciel firmy Zbigniew Adkonis podkreśla, że jego roszczenia z tego tytułu w sumie będą sięgać kilku milionów złotych. – Ja mam na placu około stu aut, które są przedmiotem sporu z władzami miasta – tłumaczy Zbigniew Adkonis. – Te sprawy moim zdaniem wynikały tylko z arogancji władzy w Słupsku. Cieszę się, że po latach sąd przyznał mi rację i jeśli miasto nie chce narażać mieszkańców na dodatkowe koszty, powinno szybko sprawę uregulować i wyjaśnić.

Monika Rapacewicz, rzeczniczka prasowa UM, powiedziała: – Po uzyskaniu pisemnego uzasadnienia rozważymy odwołanie się od wyroku.

Proces dotyczył jednego ze złomowanych samochodów. Przedsiębiorca już wystawił fakturę na kolejnych osiem pojazdów.W sumie roszczenia są szacowane na kilka milionów złotych. Władze Słupska nie skomentowały jeszcze decyzji sądu. Na ogłoszeniu postanowienia nie było przedstawiciela samorządu.

Przemysław Wos/kan

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj