Podrobiony podpis szefa kancelarii prezydenta RP. Prokuratura rejonowa w Słupsku postawiła dziś zarzut radnemu Kamilowi B. Chodzi o sprawę sfałszowanego dokumentu nadającego polskie obywatelstwo kobiecie z Ukrainy.
Kolejna sprawa karna słupskiego radnego Kamila B. Prokuratura rejonowa w Słupsku prowadzi postępowanie w sprawie sfałszowania dokumentu nadającego obywatelstwo kobiecie z Ukrainy, która od kilku lat mieszka w Słupsku. Postanowienie o postawienie zarzutów B. zostało wydane jeszcze w styczniu, ale jak tłumaczy słupska prokuratura, zarzut nie został przedstawiony z uwagi na trudności z ustaleniem miejsca pobytu podejrzanego.
– Zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa złożył kierownik Urzędu Stanu Cywilnego w Słupsku – mówi Marcin Natkaniec, zastępca prokuratora rejonowego w Słupsku. – Zarzut dotyczy podrobienia dokumentu poprzez nakreślenie na nim podpisu szefa kancelarii prezydenta RP. Ten czyn zagrożony jest karą pozbawienia wolności do pięciu lat.
Dziś Kamil B. dobrowolnie sam zgłosił się do prokuratury. Nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień. Prokurator zastosował wobec niego środek zapobiegawczy w postaci zakazu opuszczania kraju.
To nie pierwsza sprawa karna z udziałem Kamila B. W sądzie rejonowym w Słupsku toczy się postępowanie, w którym radny oskarżony jest o płatną protekcję, oszustwa i próbę oszustwa. Według prokuratury miał wziąć łącznie prawie 16 tysięcy złotych od pięciu osób, w zamian za obietnicę załatwienia przydziału mieszkania komunalnego.
Kinga Siwiec/kan