Na tę chwilę z bazy noclegowej utworzonej w hali sportowej przy ul. Niedziałkowskiego w Słupsku korzysta 23 uchodźców. Liczba ta może wydawać się niewielka, ale – jak przekonuje Magdalena Skóra, dyrektor Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Słupsku, sytuacja może wkrótce ulec zmianie.
– Do tej pory Ukraińcy, po krótkim pobycie w naszej bazie, udawali się do innych miejsc, np. mieszkań, pensjonatów czy hoteli. Niestety, wolnych miejsc jest coraz mniej, a uchodźcy nadal przyjeżdżają. Poza tym, pod koniec maja rozpocznie się sezon letni, przede wszystkim w Ustce. To oznacza, że Ukraińcy mieszkający do tej pory w tamtejszych pensjonatach być może wrócą do bazy noclegowej przy ul. Niedziałkowskiego, bo ich miejsca w kurorcie zajmą turyści – przewiduje Magdalena Skóra.
Jednocześnie dyrektor dodaje, że w tej chwili liczba uchodźców przybywających każdego dnia do bazy noclegowej waha się od kilku do nawet kilkunastu osób.
DYNAMICZNA SYTUACJA
– Był taki dzień w marcu, kiedy przyjechało tutaj około 80 osób. Sytuacja jest na tyle dynamiczna, że nie jesteśmy w stanie przewidzieć tego, co czeka nas danego dnia, a jednocześnie, jako dyrektor muszę zaplanować np. dyżury i posiłki, a jedzenia w punktach pomocowych jest coraz mniej.
– W sytuacji krytycznej uruchomiona zostanie jeszcze jedna hala, gdzie schronienie będzie mogło znaleźć nawet 100 kolejnych osób – dodaje na koniec Magdalena Skóra.
W tej chwili w hali jest około 150 miejsc noclegowych, a Centrum Zarządzania Kryzysowego jest w stanie powiększyć tę liczbę o kolejne materace.
Wojtek Nowak/aKa