Słupscy policjanci zatrzymali dwóch mężczyzn w wieku 40 i 35 lat, którzy jadąc skradzionym w powiecie puckim samochodem, spowodowali stłuczkę i uciekli z miejsca zdarzenia. Kierowca był pod wpływem alkoholu, a pasażer miał przy sobie woreczek z marihuaną. Obaj zatrzymani to mieszkańcy gminy Darłowo.
– Jeden z patroli pełniących służbę na ulicach Słupska został poinformowany przez kobietę, że chwilę wcześniej doszło do kolizji z jej udziałem, a sprawca odjechał z miejsca zdarzenia. Taka informacja niezwłocznie została przekazana dyżurnemu słupskiej komendy, który ustalił, że numery rejestracyjne pojazdu, który oddalił się po kolizji, są takie jak forda, który został skradziony w nocy ze środy na czwartek z terenu powiatu puckiego – informuje Jakub Bagiński, rzecznik słupskiej policji.
– Mundurowi zauważyli, że ten samochód zatrzymał się przed sygnalizacją świetlną przy ul. Szczecińskiej i zagrodzili mu możliwość dalszej jazdy. Po podejściu do pojazdu zobaczyli, że w środku znajduje się dwóch mężczyzn. Od kierującego mundurowi wyczuli alkohol, a badanie alkomatem wykazało blisko 1,7 promila alkoholu w organizmie. Dodatkowo, po sprawdzeniu go w policyjnym systemie informatycznym, okazało się, że nie posiada uprawnień do kierowania. Natomiast pasażer pojazdu posiadał przy sobie woreczek z marihuany – dodaje.
GROZI IM DO 5 LAT POZBAWIENIA WOLNOŚCI
Wartość skradzionego samochodu to około 100 tysięcy złotych. Został on zabezpieczony na policyjnym parkingu. Obaj mężczyźni jeszcze wczoraj zostali przewiezieni na komendę i wkrótce odpowiedzą za popełnione przestępstwa. Za kradzież auta grozi im do 5 lat pozbawienia wolności.
Kinga Siwiec/mm