W sobotę w kurorcie mieszkańcy i uchodźcy z Ukrainy porządkowali teren przy ulicy Rzecznej. Propozycja uporządkowania tego terenu wyszła ze strony ukraińskiej. Urzędnicy zorganizowali tylko pojemniki na odpady i zaprosili mieszkańców do wspólnej pracy.
-Inicjatywa wyszła od naszych ukraińskich przyjaciół, u nich jest taki zwyczaj sobotniego porządkowania miejsca, w którym się mieszka – tak zwany „subotnik”, taki nasz dawny czyn społeczny. Chcemy się lepiej poznawać, mamy w Ustce około tysiąca uchodźców – wyjaśnia rzecznik usteckiego ratusza Eliza Mordal.
– Niestety, mamy miejsca, w których wyrzucane są śmieci. Dotyczy to zwłaszcza terenów leśnych, oddalonych od centrum, dlatego przy okazji takiej akcji przypominamy o naszym działającym PSZOK-u, gdzie można oddawać odpady – dodaje.
KAŻDY CHCIAŁBY DAĆ COŚ OD SERCA
Anastazja przyjechała z Drohobycza, gdzie była nauczycielką języka polskiego. -Na pewno każdy chciałby dać coś od serca, tak jak każdy Polak chętnie daje nam. Tutaj mamy okazję, żeby pomóc, żeby działać – podkreśla.
Po posprzątaniu terenu zaplanowano spływ kajakowy oraz koncert w domu kultury w Ustce.
Przemysław Woś/aKa