Co najmniej trzy elewacje kamienic zniszczył grafficiarz zatrzymany w ubiegłym tygodniu w Słupsku. Do policji spływają kolejne zawiadomienia o stratach właścicieli i administratorów nieruchomości. Nie wiadomo jednak, czy mężczyzna poniesie konsekwencje swojego zachowania.
Jak nieoficjalnie ustaliło Radio Gdańsk, 41-letni sprawca jest na obserwacji w Centrum Zdrowia Psychicznego w Słupsku. Właściciel restauracji Jarosław Domaradzki, który zatrzymał graficiarza na gorącym uczynku, powiedział naszemu reporterowi, że w jego opinii mężczyzna zachowywał się co najmniej dziwnie.
– Nic nie mówił, ale zachowywał się jakoś tak nie do końca w zrozumiały sposób. Z tego, co mi potem przekazano, przyjechała karetka pogotowia ratunkowego i go zabrała – mówi świadek zdarzenia.
POLICJA SZUKA KOLEJNYCH POSZKODOWANYCH
Na razie policja zakwalifikowała zdarzenia jako wykroczenie zniszczenia mienia. Zaapelowano do osób, którym w podobny sposób zniszczono elewacje budynków, o zgłaszanie tego do Komendy Miejskiej Policji w Słupsku. Mężczyzna miał podpisywać się pod graffiti pseudonimami Szogun i Samuraj.
Przemysław Woś/am