Liczyła na szybki zysk, w efekcie straciła majątek. 72-latka znalazła na stronie internetowej reklamę firmy brokerskiej, która obiecywała korzystny kurs Bitcoina. Wykonała warunkową wpłatę, a oszuści, tłumacząc sytuację opłaceniem podatków czy ubezpieczeń, naciągali ją na kolejne przelewy. Kobieta straciła łącznie niemal 90 tysięcy złotych.
– Mieszkanka Słupska zwróciła uwagę na reklamę firmy brokerskiej, która obiecywała możliwość szybkiego pomnożenia swoich oszczędności poprzez inwestycje w Bitcoiny. Kobieta zadzwoniła pod wskazany w ofercie numer i wyraziła chęć rozpoczęcia współpracy. Warunkiem uczestnictwa była wpłata 1300 zł i zainstalowanie na komputerze aplikacji AnyDesc, która służy do zdalnego sterowania urządzeniami mobilnymi. 72-latka miała tylko zalogować się do swojej bankowości elektronicznej i zatwierdzić przelew, który broker wykonał sam z poziomu swojego komputera – wyjaśnia sierż. sztab. Jakub Bagiński rzecznik słupskiej policji.
– Od lutego do końca kwietnia kobieta odbierała kolejne telefony, a męskie głosy w słuchawce informowały ją o bardzo dużych zyskach na wirtualnym koncie, jednak warunkiem otrzymania tych pieniędzy miała być wpłata kolejnych kwot, np. na opłacenie podatku i ubezpieczenia. Kiedy oszukana kobieta odmawiała wykonania jakiejś wpłaty, przestępcy kontaktowali się z nią kolejnego dnia i tłumaczyli, dlaczego tak ważne są kolejne przelewy, oraz że zyski sięgają już 50 tysięcy euro. Oszuści byli do tego stopnia przekonujący, że słupszczanka zaciągnęła kilka pożyczek na kolejne inwestycje. Gdy kobieta zorientowała się, że swoje pieniądze przelewa oszustom, a łączna suma strat to blisko 90 tysięcy złotych, postanowiła zgłosić się na policję – wyjaśnia.
Policjanci kolejny raz apelują o rozsądek i odpowiedzialność w sytuacjach, które dotyczą naszych oszczędności. Nie można powierzać swoich pieniędzy osobom, które są dla nas wyłącznie obcym głosem w słuchawce.
Joanna Merecka-Łotysz/aKa